BENALMÁDENA I MIJAS - BIAŁE MIASTECZKA ANDALUZJI

Byliśmy już w Sevilli, zachwycaliśmy się pięknem Kordoby, a także chłonęliśmy uroki Kadyksu. Teraz, po latach, przyszedł czas by na nowo przywitać się z andaluzyjską ziemią. W dzisiejszym poście chcemy przedstawić Wam 2 propozycje krótkich, jednodniowych wycieczek z Malagi, bez potrzeby wynajęcia auta. Postawiliśmy bowiem na komunikację zbiorową. Przed Wami dwa andaluzyjskie "białe miasta" - Benalmádena oraz Mijas. Zapraszamy :)


1. BENALMÁDENA

Na początek Benalmádena. Podróż zaczynamy praktycznie w samym centrum Malagi, na stacji kolejowej Málaga Centro - Alameda. Stąd linią C1 udajemy się w kierunku Fuengiroli i wysiadamy na przystanku Benalmádena/Arroyo De La Miel. Teraz mamy kilka opcji, bowiem Benalmádena składa się z trzech dzielnic. Każda z nich jest zupełnie inna i różni się od pozostałych. Są to: Benalmádena Pueblo, Benalmádena Costa oraz Benalmádena Arroyo de la Miel. My chcemy Was na początek zabrać do Pueblo i pokazać niezwykłą wręcz atrakcję. Udajemy się więc na przystanek autobusowy i wsiadamy w autobus M-112, M-121 lub M-126. Kupujemy u kierowcy, płacąc gotówką, bilet w cenie 1,55€ i wysiadamy na Las Mimosas. Stamtąd udajemy się za znakami w kierunku Castillo Monumento Colomares - niezwykłego zamku o szokującym wręcz wyglądzie, choć nigdy nie zamieszkanym przez żadną królewską rodzinę. Jest to, uwaga uwaga, pomnik -  zaprojektowany i wybudowany ku czci Krzysztofa Kolumba i jego odkryciu Ameryki. Zamek powstał za sprawą amerykańskiego lekarza Estebana Martín y Martín w latach 1987 - 1994. Nam od razu przewinął się przed oczami bułgarski, szalony wręcz, projekt jakim jest Zamek Ravadinovo nieopodal Burgas. Co tu dużo mówić, cała konstrukcja jest starannie wyrzeźbionym dziełem sztuki. Tak, to jest mimo wszystko dobre słowo, gdyż należy docenić kunszt twórcy. Na terenie zamku znajduje się też najmniejsza na świecie kaplica, o powierzchni zaledwie 1,96 metra kwadratowego powierzchni. To wszystko trzeba zobaczyć na własne oczy, tylko spójrzcie! Wstęp: 3€ - bilet normalny, 2€ - bilet ulgowy.




Z Castillo Monumento Colomares jest już rzut beretem do samego serca Benalmádena Pueblo. Jej zwiedzanie możecie rozpocząć od Jardines del Muro, sympatycznego ogrodu i uroczego punktu widokowego. Całości sielskiego widoku dopełnia kościół Iglesia de Santo Domingo de Guzmán, elegancko wpisując się w biały pejzaż. 



Teraz zagłębiamy się w Pueblo. Idźcie w dół przez Calle Santo Domingo, przeuroczą uliczkę z domami o niebieskich okiennicach i doniczkach poustawianych na schodach. Dojdziecie na Plaza de España, gdzie wśród gwaru miejscowych możecie usiąść w którejś z tawern i rozkoszować się doskonałym jedzeniem, które popijecie świetnym, lokalnym winem.





Dalej już wędrujcie gdzie Was oczy i nogi poniosą, a my jedynie możemy podpowiedzieć, by nie ominąć Plaza Andalucía, kolejnego arcylokalnego placyku.


Teraz czas na Benalmádena Costa.  Jak sama nazwa wskazuje, jest to dzielnica, która rozciąga się wzdłuż wybrzeża i co tu dużo mówić, jest po prostu kurortem, szczególnie upodobanym sobie przez Brytyjczyków. Tutaj życie toczy się 24 godziny na dobę i również tutaj znajduje się dużo hoteli, barów czy klubów nocnych. Zdecydowanie największą atrakcją tego miejsca jest marina - Puerto Marina. Marin już w swoim życiu widzieliśmy wiele, ale takiej jeszcze nigdy. W sumie to coś w rodzaju centrum handlowego na wodzie, połączonego z jednym wielkim, ciągnącym się w nieskończoność sznurem restauracji i hoteli.



Na koniec jeszcze, dla chętnych, wizyta przed diabelskim młynem - który nagle wyrasta jak spod ziemi. Co prawda nie zdecydowaliśmy się na przejażdżkę, ale widok z góry zapewne może być doskonały. Wstęp: 10€.



2. MIJAS

Naszą drugą propozycją jest wycieczka do Mijas - kolejnego uroczego miejsca i kolejnego tak zwanego "białego miasta". Podróż ponownie zaczynamy w Maladze, skąd linią C1 kolejki podmiejskiej ruszamy ze stacji Málaga Centro - Alameda i dojeżdżamy, identycznie jak w przypadku wycieczki do Benalmadeny, na przystanek Benalmádena/Arroyo De La Miel. Tam wsiadamy w autobus M-112 lub M-121, kupujemy u kierowcy, płacąc gotówką, bilet w cenie 1,70€ i udajemy się aż na koniec trasy - do Mijas Pueblo. Mijas to położone na wysokości 428 metrów n.p.m. dość duże miasto, które podobnie jak w przypadku Benalmadeny, dzieli się na zróżnicowane dzielnice. Są to: Mijas Pueblo, Mijas Costa i Mijas la Cala. My zajmiemy się tym pierwszym, które pomimo kontrowersji związanych z oślimi i końskimi taksówkami, oczarowało nas i zdecydowanie na długo pozostanie w naszych głowach. Skoro dotknęliśmy już tematu zwierząt, faktycznie Mijas nazywane jest "miastem osiołków". W latach 60-tych XX wieku, wraz z intensywnym rozwojem turystyki na Costa del Sol, wielu odwiedzających Mijas zatrzymywało miejscowych rolników, których transportem były właśnie osiołki. Ich popularność wykorzystano do zwiedzania miasta, przez to do dziś jest to jedna z form "taksówek". Tego typu "rozrywek" nie popieramy i pozwoliliśmy sobie jedynie na delikatne i grzeczne głaskanie zwierząt.
  

Spacer, ten o własnych siłach, po Mijas Pueblo można śmiało rozpocząć od sanktuarium patronki miasta Matki Boskiej Skalnej (Santuarium Virgen de la Peña), czyli niewielkiej kapliczki wydrążonej w skale już w 1548 roku, kilkanaście lat po mistycznym objawieniu się Maryi w tym miejscu. Przed nią znajduje się uroczy skwer z punktem widokowym Mirador del Compás, z którego rozpościera się widok na wybrzeże Costa del Sol. 
 


Drugi z imponujących widoków rozpościera się ze znajdującego się dosłownie po drugiej stronie ulicy  Mirador Jesus Jaime Mota. Oferuje on z kolei panoramę pasma górskiego Sierra de Mijas oraz wschodnią część miasteczka. Tutaj też znajdziecie pięknie wpisujący się w pejzaż napis Mijas oraz kultowy pomnik osiołka.





Mijas może poszczycić się jedną najstarszych w Hiszpanii i jedyną w całym kraju owalną areną walki byków. Plaza de Toros de Mijas powstała już w 1900 roku i do dnia dzisiejszego raz w roku odbywa się tu corrida. Arenę można zwiedzać w całej okazałości. Urządzono tu mini muzeum z wieloma eksponatami nawiązującymi do tematyki walk. Są stroje toreadorów i matadorów, obrazy oraz fotografie najznamienitszych pogromców byków. Wstęp: 3€.




Największą siłą Mijas jest jednak możliwość niespiesznego spaceru wśród białych domostw, gubienie się w wąskich uliczkach, pochłanianie atmosfery miasta bez planu, mapy i zegarka. Krótko mówiąc, wąskie, kręte i starannie wybrukowane uliczki, w zestawieniu z białymi elewacjami domów i niebieskimi donicami pełnymi kwiatów i ziół, to najlepsza możliwych wizytówek Mijas!
  


Inne ciekawe atrakcje Mijas, na które warto zwrócić uwagę to między innymi określana najmniejszą wytwórnią czekolady na świecie, Mayan Monkey Mijas Chocolate Factory, historyczne muzeum etnologiczne Casa Museo oraz El Carromato de Max, czyli Muzeum Miniatur, posiadające w swojej kolekcji 360 miniatur. 


Naszą bazą wypadową w czasie ostatniej podróży była rzecz jasna Malaga, o której więcej możecie przeczytać w osobnym poście, który znajdziecie tutaj. Odwiedziliśmy też jeszcze jedno miasteczko - Torremolinos, jednakże byliśmy w nim na tyle krótko, że nie chcieliśmy umieszczać go w dzisiejszym zestawieniu. Do Andaluzji jednak wrócimy! Mamy już nawet kilka pomysłów co zobaczyć i gdzie się udać :)

Do zobaczenia!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

EDYNBURG - CO ZOBACZYĆ - TOP 15

SARDYNIA - CO ZOBACZYĆ - TOP 10 ATRAKCJI NA POŁUDNIU WYSPY

WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: TOP 10 ZAMKÓW I PAŁACÓW WIELKOPOLSKI

ŚLADAMI HARREGO POTTERA PO EDYNBURGU

Z DUBLINA NA KLIFY - PÓŁWYSEP HOWTH

TOP 5 PLAŻ NA POŁUDNIU SARDYNII

ŠTRBSKÉ PLESO I WYCIECZKI PO OKOLICY

TOP 5 MIEJSC, KTÓRE TRZEBA ZOBACZYĆ NA KORFU

JEZIORO COMO - VARENNA, BELLAGIO, LECCO

CYPR: GÓRY TROODOS - CO ZOBACZYĆ