CAMPING - PRAKTYCZNE PORADY

Jesteście team camping, czy raczej nie sprawia Wam przyjemności tego typu podróżowanie? My zdecydowanie zaliczamy się do tej pierwszej grupy. Kawa z kawiarki o poranku, niespieszne gotowanie na wolnym powietrzu, spanie w aucie czy namiocie i te cudne wieczory pod gołym niebem. Tak, camping life jest jak najbardziej dla nas. Dla tych, którzy to uwielbiają, pewnie dzisiejszy post nie będzie "odkrywaniem Ameryki", ale Ci, którzy się wahają, być może chętnie skorzystają z naszych podpowiedzi i zaplanują taki wypad. Zapraszamy :)


Jadąc na camping na początek musicie oczywiście... wybrać camping. Tym, którzy wybierają się pierwszy raz podpowiadamy, aby zdecydować się na miejsce o podwyższonym standardzie. To już nie są czasy, kiedy toalety "straszyły", a do prądu nie dało się podłączyć, ale mimo wszystko zalecamy tego typu wybór. Campingowanie stało się w Polsce bardzo popularne, a campingów zdecydowanie przybyło, zatem nie powinniście mieć żadnego problemu. Wystarczy jedynie pomyśleć w jakie okolice chcecie jechać i właśnie tam szukać noclegu. Podobnie ma się sytuacja podczas zagranicznych wyjazdów. Tutaj jednak warto skupić się na campingu, który będzie dobrą bazą wypadową do zwiedzania okolicy w czasie urlopu. Jeszcze jedna podpowiedź z naszej strony. Otóż przy krótszych, weekendowych wypadach, staramy się wybrać taki camping, z którego nie będziemy musieli wyjeżdżać. Zależy nam na tym, by tuż przy nim znajdowały się interesujące atrakcje. Wybór pada więc często na jeziora, gdzie istnieje możliwość spędzenia czasu nad wodą czy wypożyczenia sprzętu. Zdarzały się campingi tuż nad rzeką, gdzie skorzystaliśmy z oferty spływów kajakowych. Możliwości naprawdę jest ogrom!




Gdzie spać? Oczywiście można sobie znaleźć camping, na którym do wyboru są domki, jednak my skupimy się na innych opcjach. Namiotu nie mamy, ale mamy auto, w którym śpimy. To VW Multivan T6.1, który zresztą wybraliśmy właśnie po to, by w nim spać. Wystarczy jedynie złożyć fotele w drugim rzędzie, rozłożyć kanapę i materac, i już mamy królewskie łoże! Tak, królewskie, bowiem śpi nam się tu wyjątkowo wygodnie. Ponadto, kiedy zainwestowaliśmy w tylną moskitierę, możemy zasypiać z otwartym bagażnikiem, bez obaw o "nieproszonych gości" w środku, takich jak muchy, komary itp. Camperem nie podróżowaliśmy, ale marzy nam się przyczepa. Hmm...marzenia są po to, by je spełniać ;)
 



Dodatkowe wyposażenie. A w zasadzie powinniśmy napisać podstawowe wyposażenie. Jako że w aucie jedynie śpimy, całe nasze campingowe życie przenosimy do przedsionka. Zdecydowaliśmy się na model Quechua Arpenaz Base (przedsionek). Służy on jako pokój, w którym rozkładamy nasz dobytek, przebieramy się czy chowamy rzeczy na noc. Doskonałym rozwiązaniem jest stojąca szafa Quechua Basic (szafa), która bez trudu mieści nasze ubrania na kilka dni. Dodatkowo, po złożeniu, jest niewielkich rozmiarów i w transporcie nie zajmuje miejsca. Jak my mogliśmy bez niej funkcjonować??? ;) Na czym siedzimy? Absolutnie genialne są nasze fotele Quechua Comfort stal (fotele). Dlaczego genialne? Kiedy nasi znajomi podejrzeli je u nas, na swoich już nie chcieli siedzieć, natomiast na kolejną wspólną wyprawę kupili identyczne! To chyba najlepsza rekomendacja ;) Gotujemy głównie na jednopalnikowej kuchence indukcyjnej, natomiast małej kuchenki gazowej na kartusze używamy przede wszystkim do kawiarki. Lodówkę kupowaliśmy podczas likwidacji sklepu Norauto. Spytacie: a gdzie stolik? Dobre pytanie - ale tutaj z pomocą przyszedł nam nasz VW Multivan. Każdy tego typu model wyposażony jest w stolik, chowany w drzwiach przesuwnych auta. Natomiast naszym ostatnim zakupem jest mebel turystyczny kuchenny Quechua (kuchnia). Długo na niego "chorowaliśmy" i wreszcie jest. Aczkolwiek wrażenia z użytkowania będziemy mogli dopiero opisać po testowaniu.







No dobrze, to co jeszcze spakować? W tym miejscu darujemy sobie oczywisty ekwipunek taki jak ubrania, kosmetyki, lekarstwa czy ... papier toaletowy. W gruncie rzeczy wiele będzie zależało od campingu, który wybierzecie i miejsca, w którym będziecie spać. Decydując się na namiot, podstawą wydaje się materac, śpiwór czy poduszka. W naszym Volkswagenie mamy materac dedykowany do naszego modelu, często zabieramy wygodną pościel, ale nie możemy także zapomnieć choćby o pochłaniaczu wilgoci, który wydaje nam się bardzo istotny podczas snu w aucie. Podobnie sprawa ma się ze wszelkiego rodzaju organizerami, gdzie na noc możemy odłożyć telefon, książkę czy latarkę/czołówkę/lampkę. Campingowanie daje nam w zasadzie nieograniczone możliwości - jeśli chcemy, możemy spać nawet w hamaku. Temat prądu - najczęściej dostępne jest przyłącze, do którego można się wpiąć, zatem konieczny może okazać się przedłużacz. Warto mieć ze sobą także power bank do podładowania lampki czy telefonu oraz awaryjnie baterie. No dobrze, a co z higieną? Większość campingów ma lepsze lub gorsze sanitariaty, zatem kosmetyczka, ręcznik, klapki to podstawa jak na każdym innym wyjeździe. Jeśli wiemy, że na campingu jest pralka, a planujemy pobiwakować nieco dłużej, to warto zabrać ze sobą także kapsułki do prania. Pozostaje nam jeszcze temat spożywania posiłków. Na campingu niezbędne są oczywiście naczynia - talerze, sztućce, miski, garnek, patelnia, kubek. Jeśli nie macie lodówki, warto do torby z jedzeniem włożyć jeszcze zamrożone wkłady chłodzące, które powinny przedłużyć zdatność produktów do spożycia. My zabieramy ze sobą obowiązkowo kawiarkę, a przy odrobinie miejsca, można się nawet pokusić o spieniacz do mleka. Posiadamy także duży baniak na wodę, który napełniamy na miejscu i służy nam na przykład do opłukania rąk. Naczynia myjemy w miejscach do tego przeznaczonych lub składanych umywalkach/miskach, musimy więc zadbać o gąbkę, płyn oraz ręcznik do naczyń (woda zawierająca chemię z płynów i kosmetyków powinna zostać wylana w odpowiednie do tego miejsce). Niezbędne są także worki na śmieci. Ponadto mogą się przydać: wszelkiego rodzaju akcesoria na komary i inne owady, ręczniki papierowe, kalosze, dodatkowe śledzie, karabińczyki, gumowy młotek, multitool, zapałki, linka i klamerki na pranie. podłoga pod namiot czy przedsionek. 





Wrażenia z campingowania. Wyobraźcie sobie leniwy poranek, delikatnie bulgoczącą kawę w kawiarce i smażące się tosty na patelni. I co najważniejsze, nigdzie nie trzeba się spieszyć. Tak właśnie wygląda campingowanie. Do niewątpliwych zalet tego typu spędzania czasu zaliczają się też ludzie. Na campingach zawsze spotkacie uśmiechnięte osoby z milionem historii do opowiedzenia. Ileż rzeczy można się dowiedzieć przy najzwyklejszym zmywaniu naczyń, ile rozwiązań można podpatrzeć u innych. Co ważne, nikt na nikogo nie patrzy "z ukosa", nikt się nie wyśmiewa, każdy służy dobrą radę, każdy chce pomóc. Chill i luz - to dwa słowa, które doskonale opisują życie na campingu. 





I jak? Przekonani? Oczywiście to żart. Po przeczytaniu jednego posta nie da się od razu zapałać miłością do campingowania, ale można chociaż podjąć próbę. Znaleźć interesujący adres, spakować się i po prostu wyjechać. A potem, niech już za Was przygoda napisze scenariusz. Powodzenia :)

Do zobaczenia!

Komentarze

  1. Camping to jedno z najfajniejszych miejsc na wakacyjny wypoczynek. Luz i możliwość organizowania samemu najbliższego otoczenia. To także kreatywność, obserwacja jak "mieszkają" innni. Wymiana doświadczeń, opowieści o własnych wrażeniach. Nocne rozmowy pod gwiazdami. Zapach rosy o poranku. No i wolność. Jedyna i niepowtarzalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak i jeszcze raz tak :) bardzo trafny komentarz :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SARDYNIA - CO ZOBACZYĆ - TOP 10 ATRAKCJI NA POŁUDNIU WYSPY

EDYNBURG - CO ZOBACZYĆ - TOP 15

WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: TOP 10 ZAMKÓW I PAŁACÓW WIELKOPOLSKI

ŚLADAMI HARREGO POTTERA PO EDYNBURGU

TOP 5 PLAŻ NA POŁUDNIU SARDYNII

Z DUBLINA NA KLIFY - PÓŁWYSEP HOWTH

ŠTRBSKÉ PLESO I WYCIECZKI PO OKOLICY

TOP 5 MIEJSC, KTÓRE TRZEBA ZOBACZYĆ NA KORFU

PROSTE PORADY JAK SPAKOWAĆ SIĘ W BAGAŻ PODRĘCZNY

TOP 5 RZECZY, KTÓRE WARTO ZROBIĆ NA RUGII