Liechtenstein - jedno z najmniejszych państw na świecie, jedyne położone w całości na terenie Alp, bez ani jednego kilometra autostrady i bez armii. W dodatku rządzone przez księcia, zamieszkującego majestatyczny zamek górujący nad stolicą. Czy to wystarczająca rekomendacja żeby odwiedzić ten jakże niezwykły kraj? Nam pomysł wycieczki do Liechtensteinu chodził po głowie już od kilku lat, ale nigdy nie było nam dane tam dojechać. Wreszcie, przy okazji innej podróży, udało się. I wiecie co? To właśnie w Liechtensteinie obchodziliśmy mały jubileusz - ten górski, przepiękny kraj był 50 na naszej podróżniczej mapie świata. Dzisiaj chcemy Wam pokazać to malutkie państwo i zagwarantować, że w 24 godziny zobaczycie naprawdę sporo. 24 godziny - bo właśnie tyle czasu spędziliśmy w Liechtensteinie. Zapraszamy :)
1. VADUZ
Kilkukrotnie słyszeliśmy opinie mówiące, że Vaduz to zaledwie jedna ulica i nic poza tym. Po części jest to słuszne, ale nie możemy zgodzić się z tym, że na tej ulicy nie ma co robić. Otóż jest, i to sporo. Ale po kolei. Zacząć należy bowiem od górującego nad stolicą księstwa zamku - siedziby Liechtensteinów. Niestety, jak na złość, w czasie naszego pobytu przechodził on gruntowną modernizację i zamiast widoku na piękną warownię mieliśmy widok na... rusztowania. Mimo to, zamek robi ogromne wrażenie, ponieważ położony jest wysoko nad miastem, na krawędzi prawie pionowego urwiska. Prawdopodobnie jego najstarsza część powstała już w XII stuleciu. Na co dzień jest on niedostępny dla zwiedzających, ale można podejść pod jego bramy i przyjrzeć się murom z bliska, a dodatkowo spojrzeć na Vaduz i okoliczne alpejskie szczyty z góry. Z racji remontu obiektu my jednak zrezygnowaliśmy z tego "punktu programu" ;)
To teraz czas na mały spacer po Städtle, czyli głównej ulicy Vaduz. Zaczęliśmy od jej południowego krańca, tuż przy Katedrze św. Floriana. Kilka kroków dalej rozpoczyna się już deptak. Łopoczące na wietrze flagi i charakterystyczny spadzisty dach to główne elementy budynku, jaki trudno jest przeoczyć. To Landtag - siedziba Parlamentu. Jego bryła ma ponoć nawiązywać do archetypicznej formy domu.
Teraz coś z czego słynie Liechtenstein - znaczki. Muzeum Poczty i Znaczków Pocztowych, do którego wejście jest bezpłatne, to naszym zdaniem punkt obowiązkowy w czasie zwiedzania Vaduz! Zostało ono otwarte w 1936 roku, a w swojej kolekcji posiada znaczki wydane przez Liechtenstein od 1912 roku. Zresztą nie tylko te z Liechtensteinu. Na cyfrowych planszach można zobaczyć najrozmaitsze znaczki, z wielu państw, a część z nich to prawdziwe malutkie dzieła sztuki.
Kilka króków dalej znajduje się Muzeum Hilti, a mówiąc precyzyjnie Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej. Kilka lat temu uznano je za jeden z 10 najbrzydszych budynków na świecie, ale my jakoś niespecjalnie się tym przejmowaliśmy. Weszliśmy za to do środka, trafiając na dzień bezpłatnego zwiedzania! I wiecie co, ze sztuką współczesną chyba jest nam jednak nie po drodze. Albo nie do końca potrafimy ją zrozumieć. Jeśli jednak kogoś interesuje ta tematyka z pewnością nie będzie się nudzić.
Jeszcze tylko spojrzenie na główny placyk (tak, placyk to dobre określenie) Vaduz z miejskim Ratuszem i to w zasadzie koniec zwiedzania. Tutaj jednak można spędzić trochę czasu, usiąść w jednej z okolicznych kawiarni czy restauracji i spróbować lokalnych specjałów. Koniecznie spójrzcie też na majestatyczny Ratusz i stojącą przed nim rzeźbę przedstawiającą trzy konie - "Tre Cavalli".
2. ZAMEK GUTENBERG
Wyobraźcie sobie malowniczy zameczek, umiejscowiony na szczycie niewielkiego wzgórza, które porasta winorośl, a dookoła niego wysokie, ośnieżone niekiedy alpejskie szczyty. Brzmi bajkowo? I właśnie tak położony jest Zamek Gutenberg, znajdujący się na samym południu Liechtensteinu w malutkiej miejscowości Balzers. Perełka! Czy może być coś piękniejszego niż usiąść sobie na ławce, patrzeć na góry, wdychać czyste powietrze i delektować się takowym otoczeniem? Ławeczek u podnóża zamku bez liku, a ludzi prawie ogóle. Dla nas to uczta dla oczu i ducha!
Na terenie Liechtensteinu znajduje się pięć zamków, z czego tylko dwa dotrwały do dziś w nienaruszonym stanie! Pierwszy to rzecz jasna siedziba książęcego rodu, opisany przez nas wcześniej, Zamek Vaduz. Drugim jest z kolei Gutenberg! Historia tego miejsca sięga czasów średniowiecza. Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z 1296 roku, choć wzgórze i okolice były zamieszkane już dużo wcześniej. Początkowo był własnością panów z Frauenberg, a od 1314 roku przez około 500 lat należał do rodu Habsburgów. Następnie przyszły nieco gorsze czasy, których kulminacją był pożar miasteczka Balzers. Zamek popadł w ruinę, a okoliczni mieszkańcy właśnie z warowni "pożyczali sobie" budulec do odbudowy własnych domostw. Gutenberg przeszedł dużą renowację w latach 1905 - 1912 pod nadzorem nowego właściciela, urodzonego w Vaduz architekta Egona Rheinbergera. W połowie XX wieku ponownie wystawiono go na sprzedaż, a od 1979 roku jest własnością Księstwa Liechtenstein. Wstęp: bezpłatny. Przedzamcze jest dostępne dla zwiedzających przez cały rok. Kaplica oraz ogród od 1 maja do 31 października w każdą niedzielę w godzinach 10:00-19:00. Natomiast wycieczki po zamkowych wnętrzach dostępne są tylko z przewodnikiem - płatne i odbywające się w letnim sezonie turystycznym po wcześniejszym umówieniu.
Spędzając w Liechtensteinie ledwie 24 godziny mamy świadomość, że mimo niewielkich rozmiarów tego kraju i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego. Jest tu bowiem masa górskich szlaków, aż proszących się by z nich korzystać, są trasy narciarskie, a także liczne muzea. Co więcej, 15 sierpnia w czasie wielkiego Święta Państwowego (Staatsfeiertag) można się tu na przykład napić wina z księciem oraz zwiedzić zamknięte na co dzień zakamarki Zamku Vaduz :)
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz