VALLETTA - TOP 10 ATRAKCJI W STOLICY MALTY
Jak doskonale wiecie, jednym z naszych podróżniczych marzeń jest odwiedzenie wszystkich europejskich stolic. Tych "białych plam" na mapie Starego Kontynentu pozostało już niewiele i czas teraz na odkrycie kolejnej. Valletta to najdalej na południe wysunięta stolica Europy. W całości została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Trudno się temu jednak dziwić, bowiem na jej terenie znajduje się około 300 zabytków. Biorąc pod uwagę, że powierzchnia miasta to ledwie 0,8 km², często jest nazywane ono "muzeum pod gołym niebem". Dzisiaj zapraszamy Was na TOP 10 maltańskiej stolicy. Jeśli stoicie, to lepiej usiądźcie, bo za chwilę naprawdę będzie się działo. Ruszajmy :)
1. KONKATEDRA ŚW. JANA CHRZCICIELA
Zaczynamy z bardzo, ale to bardzo wysokiego C. I nawet jeśli ktoś nie przepada za zwiedzaniem kościołów, to akurat ten powinien zobaczyć. Konkatedra św. Jana Chrzciciela to klejnot, perełka i zarazem jeden z najważniejszych zabytków Malty! Z zewnątrz na niewielu zrobi wrażenie, ale wnętrzem poraża. Nie sposób wręcz zliczyć ile skarbów skrywa w środku ta świątynia.
Świątynia powstała z bardzo prostego powodu. Otóż nowa stolica - Valletta - potrzebowała dużego i wyjątkowego kościoła. Jej budowa trwała od 1573 do 1577 roku. Co ciekawe, nie od samego początku jej wnętrze wyglądało tak jak wygląda obecnie. Pierwotnie było dość skromne, z niewielką ilością zdobień. To, co można podziwiać obecnie, to zasługa Wielkiego Mistrza Zakonu Maltańskiego - Raphaela Cotonera, który polecił wyremontować wnętrze. Zadanie to miał wykonać Mattia Pretti. To, czego dokonał ten artysta przerasta jednak najśmielsze oczekiwania. Popatrzcie w górę. Całe sklepienie przedstawia sceny z życia św. Jana Chrzciciela. Popatrzcie po nogi. To, po czym stąpacie, to w rzeczywistości grobowce 375 rycerzy Zakonu Maltańskiego. Konkatedra jest stricte przemyślana architektonicznie. Składa się z nawy głównej i 9 bogato zdobionych kaplic bocznych. Przypadek? Absolutnie nie. 8 z nich odpowiada 8 językom Zakonu i ich świętym patronom. Dodatkowo są one opatrzone pomnikami Wielkich Mistrzów. Z kolei ostatnia z kaplic jest poświęcona Matce Boskiej z Filermos.
A teraz gratka dla wszystkich miłośników malarstwa. Konkatedra św. Jana Chrzciciela jest domem dwóch obrazów pędzla wybitnego artysty - Caravaggia. Pierwszym dziełem jest "Ścięcie św. Jana Chrzciciela", natomiast drugim "Św. Hieronim". Oba są genialnym przykładem użycia przez Caravaggia zarówno światła jak i cienia. Bez przesady jest stwierdzenie, iż można się w nie wpatrywać godzinami. Arcydzieła! Wstęp: bilet normalny - 15€, bilet ulgowy - 7,50€. Nie są to małe pieniądze, ale wierzcie na słowo - warto je wydać, by zobaczyć coś tak pięknego jak wnętrze tego kościoła! To jest po prostu przeżycie.
2. UPPER BARRAKKA GARDENS
Upper Barrakka Gardens to jedno z kilku "zielonych miejsc" na mapie Valletty. Urzekające i piękne, ale też nierzadko mocno zatłoczone. Ogrody są bowiem dość popularnym kierunkiem dla każdego turysty przybywającego do stolicy. Usytuowane są w najwyższym punkcie XVI-wiecznych murów obronnych, wzniesionych przez joannitów. Jak na dłoni widać stąd cały Wielki Port z maltańskim "Trójmiastem" po drugiej stronie. Śmiało można dostrzec jak Fort St Angelo w Birgu pręży swe muskuły, a majestatyczne Gardjona Gardens w Senglei mrugają okiem, zapraszając by je odwiedzić. Widok iście malarski. Jeśli nie przeszkadzają Wam większe ilości ludzi to do Upper Barrakka Gardens warto przyjść na godzinę 12.00 lub na 16.00. Wówczas to (codziennie prócz niedzieli) odbywa się ceremonia zakończona wystrzałem armatnim. Huk słychać nawet po drugiej stronie Wielkiego Portu.
3. FONTANNA TRYTONA
To miejsce, od którego najlepiej rozpocząć zwiedzanie Valletty. To swoista brama do serca stolicy Malty. Fontanna przedstawia rzeźby trzech trytonów trzymających misę ponad swoimi głowami. Jej autorem był ceniony maltański rzeźbiarz Vincent Apap. Pierwsze prace przy jej powstaniu rozpoczęły się w roku 1955, a samo uruchomienie nastąpiło 16 maja 1959. Fontanna umiejscowiona jest na sporym placu, przy którym mieści się również dworzec autobusowy. Tuż za nią rozpościerają się miejskie mury, a zwiedzających w swoje ramiona "bierze" City Gate (Brama Miejska). Jeśli zastanawiacie się nad punktem 1 swojej wizyty w Valletcie, to Fontanna Trytona będzie doskonałym wyborem.
4. BIBLIOTEKA NARODOWA
Szukacie kolejnego szalenie fotogenicznego miejsca? Zatem zapraszamy do Biblioteki Narodowej, a konkretnie w jej podcienia. Aż się prosi by wykorzystać je w sesji zdjęciowej. Tym bardziej, że nieczęsto spotkacie tutaj innych ludzi. Słowo jednak o samej Bibliotece Narodowej też warto napisać. To bowiem jeden z większych skarbów Valletty. Mury tego okazałego gmachu mieszczą wewnątrz przeszło 300 tysięcy książek, z czego około 10 tysięcy to bezcenne manuskrypty z okresu XII - XIX wieku. Biblioteka, którą można podziwiać obecnie, powstała w 1796 roku, a za jej projekt odpowiedzialny był Maltańczyk polskiego pochodzenia - Stefano Ittar. Obecnie mogą z niej korzystać zarówno mieszkańcy wyspy, jak i inni cudzoziemcy.
5. LOWER BARRAKKA GARDENS
Jeśli byliście w Upper Barrakka Gardens i macie stamtąd dobre wspomnienia, to z ręką na sercu możemy powiedzieć, że z dolnych ogrodów będziecie mieć jeszcze lepsze. Lower Barrakka Gardens to miejsce o wiele spokojniejsze, mimo iż tu również turystów nie brakuje. Uroczo, pięknie, malowniczo - aż brakuje epitetów, ale tak właśnie tutaj jest. Ławeczki w cieniu pod drzewami zachęcają by z nich skorzystać i chwilę odpocząć, a widoki na Wielki Port i Siege Bell War Memorial tylko dopełniają całokształtu. Wewnątrz ogrodów stoi pomnik maltańskiego gubernatora - sir Alexandra Ball'a, który wkomponowany został w neoklasycystyczną świątynię. Dookoła palmy i równo przycięty żywopłot. Śmiało można powiedzieć - oaza spokoju w samym centrum stolicy. Koniecznie musicie tu trafić!
6. SIEGE BELL WAR MEMORIAL
Napisaliśmy, że Valletta w zasadzie zaczyna się przy Fontannie Trytona. Gdzie więc się kończy? Poprawnie będzie powiedzieć, że w okolicach Siege Bell War Memorial, czyli przy potężnym dzwonie. Dzwonie historii. I nie jest to stwierdzenie na wyrost, gdyż jego bicie codziennie w południe ma przypominać o tym, jak ciężka była historia Malty podczas II wojny światowej. Jej położenie geograficzne nie uszło niczyjej uwadze, bliskość Afryki Północnej sprawiła, że zarówno Niemcy, jak i Włosi bezlitośnie bombardowali kraj, który odcięty od zaopatrzenia miał poddać się bardzo szybko. I choć Maltańczycy odnieśli w czasie konfliktu straszliwe rany, to jednak nigdy się nie poddali. Śmiało można powiedzieć, że ten maleńki kraj stał się solą w oku Rzeszy, która za wszelką cenę starała się odbić strategiczną wyspę z rąk aliantów. Przez blisko dwa lata Malta bombardowana była średnio trzy razy w ciągu doby! To właśnie o tych wydarzeniach ma przypominać ciężki, spiżowy dźwięk dzwonu, który usłyszeć można punktualnie o 12.00.
7. PAŁAC WIELKIEGO MISTRZA
Kiedyś siedziba Wielkiego Mistrza Zakonu Joannitów, następnie pałac gubernatora, a obecnie kancelaria prezydenta Malty. To jeden z najwspanialszych zabytków wzniesionych przez Zakon i jeden z pierwszych budynków wzniesionych w nowo wybudowanej stolicy. Miał być wizytówką miasta, jego klejnotem i jednocześnie budzić podziw. Powstał on w 1571 roku. I jak już zauważyliście, na Malcie często to, co nie robi zbyt wielkiego wrażenia z zewnątrz, w środku skrywa wiele skarbów. Nie inaczej jest w tym przypadku. Co prawda obecnie wejście do Pałacu Wielkiego Mistrza nie jest możliwe z uwagi na jego renowację, ale o kilku aspektach warto choć wspomnieć. Niewątpliwie numerem 1 jest Sala Tronowa, w której znajduje się cykl 12 fresków. Prezentują one oblężenie Malty z 1565 roku przez flotę i wojsko sułtana Sulejmana Wspaniałego. Drugim niezwykle interesującym miejscem jest Sala Tapiserii, po brzegi wypełniona ogromnymi gobelinami (tkaninami dekoracyjnymi imitującymi malowidła). Należy też wspomnieć o Zbrojowni, która niewątpliwie jest wizytówką Zakonu Maltańskiego. Całości dopełniają wewnętrzne dziedzińce poświęcone Neptunowi i księciu Alfredowi.
8. PJAZZA TEATRU RJAL - TEATR
Aż trudno uwierzyć, że kiedyś to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. Stała tu bowiem wytworna, mieszcząca ponad tysiąc widzów Opera Królewska. Los nie był jednak dla niej łaskawy i po ledwie sześciu latach od otwarcia uległa znacznym zniszczeniom w pożarze. 65 lat później Operę dotknęła jeszcze większa tragedia, która położyła kres jej istnieniu. Liczne bombardowania z czasów II wojny światowej zamieniły ją w stertę kamieni. Zachowały się jedynie nieliczne kolumny, które dzisiaj są częścią tego miejsca. A jest to teatr na wolnym powietrzu. Odbudowę Opery przekładano wielokrotnie w czasie, skupiając się na ważniejszych kwestiach. Ostatecznie, po długich rozmowach, zwyciężyła koncepcja pozostawienia tu funkcji kulturalnych. Pjazza Teatru Rjal wkomponowano w zgliszcza Opery Królewskiej i oficjalnie otwarto 8 sierpnia 2013 roku. Od tego czasu jest to dom dla koncertów, przedstawień i szeroko pojętej sztuki scenicznej.
9. PARLAMENT
Tuż za Bramą Miejską, po prawej stronie, zobaczycie sporych rozmiarów budynek, który na pierwszy rzut oka trochę nie pasuje do całości. Jednak przy bliższym poznaniu okaże się, że wkomponowuje się w tło Valletty całkiem zgrabnie. Tę nowoczesną bryłę stanowi Parlament Malty. Budowla powstała niedawno - otwarto ją 4 maja 2015 roku, a zaprojektował ją włoski architekt Renzo Piano. Wcześniej maltańscy decydenci obradowali w Izbie z gobelinami w sercu Pałacu Wielkiego Mistrza. W przeszłości na miejscu obecnego Parlamentu stały domy, następnie była tu stacja kolejowa, a po II wojnie światowej teren ten zmieniono na plac Freedom Square, często wykorzystywany jako parking. Teraz przestrzeń absolutnie nie szpeci i wręcz cieszy oko. Parlament doskonale podziwia się z położonego naprzeciw niego balkonu, na który można wjechać windą.
10. ULICE I BALKONY
Różnokolorowe Gallarijas (balkony) i uliczki, które raz prowadzą w dół, by za moment pnąć się ostro pod górę - to znaki szczególne Valletty. Tak na dobrą sprawę to możecie przejść całe miasto i tylko zadzierać głowy, by podziwiać piękne balkony. Tworzą one niezwykły klimat stolicy. Zresztą nie tylko tutaj, bowiem Gallarijas są wszechobecne na Malcie. Lecz to właśnie w Valletcie jest ich całe mnóstwo. Pojawiły się one w XVII wieku, kiedy to królował barok. Początkowo były symbolem luksusu, gdyż na drewno nie każdy mógł sobie pozwolić. Później jednak dotarły też na maltańską prowincję. Dzisiaj Gallarijas są częścią stylu życia. I pamiętajcie, Vallettę naprawdę dobrze zwiedza się bez mapy. W turystyczne miejsca i tak traficie, bo po prostu nie da się inaczej. Jednak zwiedzając bez konkretnego planu, być może odkryjecie zakamarki, których idąc z nosem w mapie, po prostu byście nie zauważyli :)
MAPA ATRAKCJI:
Ktoś kiedyś powiedział, że "małe jest piękne". W przypadku Valletty te słowa sprawdzają się nie w 100, ale w 110%. Stolica Malty jest jedną z najmniejszych stolic Europy i chyba właśnie na tym polega jej urok. Tak, to dobre słowo - Valletta jest po prostu uroczym miastem. Nic dodać, nic ująć :)
Do zobaczenia!
Moja koleżanka była na Malcie na 3 dni i bardzo polecała. Ponoć pięknie! Ja teraz wybieram się z mężem na Wyspy Karaibskie na 10 dni. Lot jakoś przeżyjemy, a później błogi wypoczynek w raju! W Polsce pogoda ciągle zimowa więc uciekamy.
OdpowiedzUsuńMaltę polecamy z całego serca! :)
Usuń