PARK NARODOWY "UJŚCIE WARTY"
Choć nie ma tu takich widoków jak w Tatrzańskim czy Karkonoskim, nie słychać szumu fal jak w Słowińskim czy w Wolińskim, i co więcej, nie odwiedziliśmy jeszcze wszystkich Parków Narodowych w Polsce, ale to właśnie Park Narodowy "Ujście Warty" ma wielkie szanse na to, by stać się naszym ulubionym. Kto wie, może właśnie łapiecie się za głowy i myślicie: "to chyba żart...", ale z ręką na sercu przysięgamy, że to miejsce ma "TO COŚ"! Zatem poznajmy się bliżej z Ujściem Warty i sprawdźmy kto tam mieszka. Zapraszamy :)
Na początek garść informacji praktycznych. Ujście Warty jest najmłodszym ze wszystkich 23 Parków Narodowych w Polsce. Utworzono go 1 lipca 2001 roku jako ochrona siedlisk wielu gatunków ptaków. Mimo tak późnej daty powstania już wcześniej istniał tu Rezerwat Przyrody oraz Park Krajobrazowy. Najmłodszy z rodziny parków zajmuje obszar prawie 81 km² na terenie trzech powiatów: gorzowskiego, słubickiego oraz sulęcińskiego, a także niemal dotyka granicy polsko-niemieckiej.
Słowo się rzekło - poznajmy więc mieszkańców tego niezwykłego obszaru. I teraz będzie prawdziwa bomba! Park Narodowy "Ujście Warty" to jedna z największych w Europie ostoi ptaków wodnych oraz błotnych. Spotyka się na tym terenie nawet 280 gatunków, a blisko 170 zakłada gniazda w zależności od pory roku. Żyją tu między innymi: gęsi gęgawy, perkozy, siewki, żurawie, czaple, pliszki, bieliki, kanie, kormorany, ostrygojady, krwawodzioby czy kszyki. Wręcz nie sposób ich wszystkich wymienić. Natomiast by jeszcze mocniej zobrazować Wam ten "ptasi raj" trzeba nadmienić, że jednocześnie może przebywać tu nawet 20 tysięcy żurawi i 200 tysięcy dzikich gęsi! Zimą z kolei schronienie znajduje w parku około 3 tysięcy łabędzi. Te liczby przyprawić mogą o zawrót głowy każdego miłośnika natury, przyrody, o ornitologach już nie wspominając. Ciekawostką jest też fakt występowania 26 gatunków zaliczanych do ginących w skali światowej. Są to choćby kulik wielki, ohar czy bączek. W ptasich podglądaczy zabawiliśmy się i my, zatem zobaczcie kogo udało nam się wypatrzeć.
Zanim wybierzecie się w trasę warto wcześniej sprawdzić poziom wód i dostępność ścieżek w Parku Narodowym. To bowiem teren bagnisty i zalewowy, przez co niekiedy poszczególne fragmenty są zamknięte. Najlepiej jest więc śledzić komunikaty na oficjalnej stronie parku.
Najwyższa już pora "sforsować" bramy parku i zajrzeć do wnętrza. Na początek wybraliśmy się na ścieżkę przyrodniczą "Ptasim Szlakiem". To najbardziej rozpoznawalne miejsce i nie można go pominąć. Należy dojechać do Słońska, a następnie kierować się na Przyborów. Po drodze jest kilka znaków. Zresztą najlepiej od razu w nawigacji wpisać punkt docelowy "Ścieżka przyrodnicza Ptasim Szlakiem". Dotrzecie wówczas na parking wyznaczający początek wędrówki. Ścieżka nie jest długa, bowiem liczy sobie mniej więcej 2 kilometry, ale iść nią można 2, 3, 4 godziny, a może i cały dzień. Jeśli wkręcicie się w podglądanie ptasich mieszkańców to przepadniecie całkowicie. To jedne z najatrakcyjniejszych w całym parku tereny lęgowe. Koniecznie weźcie ze sobą lornetkę! Trzeba być czujnym, ale przede wszystkim cichym! W tym miejscu człowiek jest tylko gościem.
Drugą ścieżką jaką podążyliśmy wewnątrz parku była króciutka, bo ledwie 1-kilometrowa trasa "Mokradła". Rozpoczyna się ona nieopodal głównej siedziby w Chyrzynie i pozwala zajrzeć do ptasich siedlisk od strony południowej. I znów, po lewej stronie woda, po prawej woda, a Wy maszerujecie wąską, trawiastą tym razem, ścieżką aż do momentu gdy rozlewiska po prostu wyznaczą koniec spaceru. Jest cicho, spokojnie i słychać tylko ptaki...
Na uwagę zasługują również najbliższe okolice Parku Narodowego "Ujście Warty". Po przejściu dwóch ścieżek przyrodniczych znajdujących się w jego sercu postanowiliśmy spróbować czegoś innego. W tym celu wybraliśmy się na liczący mniej więcej 7 kilometrów długości Szlak Gęgawy, rozpoczynający się w centrum miejscowości Słońsk, tuż przy Kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Szlak oznaczony jest kolorem czerwonym i wiedzie w głównej mierze polnymi drogami. Opcja przeznaczona jest głównie dla niespiesznych piechurów, którzy niespecjalnie chcą się bawić w ptasie fotosafari. I tutaj ważna uwaga, bo wybierając się na tę trasę z pewnością gwarantowane jest spotkanie z krowami i końmi. Niby nic specjalnego, ale zwierzęta te pełnią niesłychanie ważną rolę w zachowaniu obecnego krajobrazu parku. Gdyby nie one z pewnością tereny te zarosłyby lasem, a to doprowadziłoby do nieodwracalnego zaniku wielu gatunków ptaków.
Na tym nie koniec propozycji spacerowych. Oprócz wspomnianych wyżej ścieżek przyrodniczych w obrębie Parku Narodowego "Ujście Warty" znajdują się również:
- "Na dwóch kółkach przez Polder Północny" (około 30 km długości)
- "Olszynki" (pętla około 3 km długości)
- Ogródek dydaktyczny "Przyrodniczy Ogród Zmysłów"
- Ścieżka spacerowa "Torfianka" (około 1 km długości)
- Szlak Derkacza (21 km długości)
- Szlak Dzięcioła (5 km długości)
- Szlak Dudka (13 km długości)
- Szlak Kani (14 km długości)
Kończąc dzisiejszy post wypada napisać, iż nie trzeba zapierających dech w piersiach widoków, by nowo odkryte miejsce okazało się takim przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Naprawdę nie mieliśmy pojęcia, że Ujście Warty tak nam przypadnie do gustu i tak polubimy się z tym parkiem. Wrócimy tu zimą, to pewne! Chcemy sprawdzić jak wygląda tutejszy krajobraz otulony śniegiem i skuty lodem :)
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz