PODSUMOWANIE ROKU 2020

Wiele osób po przeanalizowaniu minionego roku wytycza sobie kolejne cele i postanowienia noworoczne. To samo zrobiliśmy i my 12 miesięcy temu. Los jednak miał dla wszystkich inne plany. Natura pokazała swoją potęgę i 2020 rok nie był łaskawy dla większości z nas. Chcieliśmy między innymi zakończyć Koronę Gór Polski, zwiedzić kolejne stolice europejskie, pokazać Marysi nowe zakątki świata. Zamierzaliśmy w każdym miesiącu odbyć bliższą lub dalszą podróż. Zresztą... Przeczytajcie sami jakie mieliśmy plany i które z ich udało nam się zrealizować.

STYCZEŃ

Styczeń był jednym z najlepszych okresów minionego roku. Choć w planach była Azja, udało nam się polecieć do Anglii, a konkretnie do Bristolu. Widzieliśmy piękne miejsca, o których pisaliśmy w poście TOP 5 atrakcji w angielskim Bristolu. Ponadto, po raz pierwszy dotarliśmy do Walii oraz odwiedziliśmy jej stolicę - Cardiff. W końcu nadal naszym marzeniem jest wizyta we wszystkich europejskich stolicach ;) O tym, co warto zrobić w tym mieście przeczytacie TUTAJ. Niestety była to nasza jedyna podróż zagraniczna w tym roku. 

LUTY

Koronawirus siał spustoszenie już w Europie. Z tego powodu zrezygnowaliśmy z planowanego na końcówkę lutego wyjazdu na Maltę. Z niecierpliwością obserwowaliśmy sytuację na całym globie i mieliśmy nadzieję, że już mimo wszystko niedługo będziemy mogli wyruszyć w świat.

MARZEC

Niestety, nasze plany i marzenia legły w gruzach razem z pierwszym odnotowanym przypadkiem koronawirusa w Polsce i wprowadzonym lockdownem. Mieliśmy wykupione bilety do Mediolanu, którego okolice w tamtym momencie stały się epicentrum pandemii. Zamiast eksplorowania Malty i Włoch zmuszeni byliśmy siedzieć w domu. Trzeba jednak przyznać, iż taki rodzinny czas był nam zdecydowanie potrzebny. Aby choć na chwilę przenieść się w daleki świat, próbowaliśmy swoich kulinarnych zdolności gotując egzotyczne dania takie jak np. południowoafrykańska chakalaka czy fasola z Puerto Rico. 

KWIECIEŃ

Początek wiosny miał być czasem wędrówek i realizacji planów związanych z Koroną Gór Polski. Marysia skończyła rok. Marzyliśmy, by wspólnie spędzić ten czas wdychając górskie powietrze. Był to jednak okres pod hasłem - ZOSTAŃ W DOMU. 

MAJ

Weekend majowy mieliśmy spędzić w Norwegii. To jedyny skandynawski kraj jeszcze przez nas nie "zdobyty". Kilka dni w Oslo miało być przedsmakiem i zapowiedzią większej podróży. Niestety, loty odwołane. Dotarło do nas, że to jest właśnie ten czas, kiedy powinniśmy zgłębić się w odkrywanie miejsc znacznie nam bliższych. Postanowiliśmy więc, że odwiedzimy wszystkie Parki Krajobrazowe w Wielkopolsce. Zaczęliśmy od Puszczy Zielonki. Tydzień później mieliśmy przyjemność piknikować w Pszczewskim Parku Krajobrazowym, by koniec miesiąca świętować wśród rogalińskich dębów. 

CZERWIEC

Skupiając się na turystyce lokalnej nawiązaliśmy współpracę z Wielkopolską Organizacją Turystyczną. Przez 5 dni pokazywaliśmy Wam ciekawe miejsca w naszym województwie, które warto odwiedzić z dziećmi. Wszystko relacjonowane było na bieżąco w mediach społecznościowych Wielkopolska.Travel. Musimy przyznać, że był to bardzo intensywny czas, ale właśnie tego było nam trzeba.

LIPIEC

Wreszcie postanowiliśmy wyruszyć w góry. Naszym celem było wejście na 6 szczytów, w 6 pasmach górskich, w 6 dni. I udało się! W ten sposób zdobyliśmy Lubomir, Turbacz, Mogielicę, Wysoką, Radziejową i Lackową. Już 24 szczyty Korony Gór Polski za nami! Nie spoczęliśmy jednak na laurach. W lipcu pokazaliśmy Marysi Rezerwat Przyrody "Meteoryt Morasko".

SIERPIEŃ

Pamiętając o naszym postanowieniu na początku sierpnia spacerowaliśmy wśród licznych jezior po Parku Krajobrazowym Promno.

Idąc za ciosem, kilkanaście dni później ruszyliśmy, by eksplorować województwo świętokrzyskie. Naszym celem był nie tylko Park Narodowy i najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysica. Zerknęliśmy także do Sandomierza, znanego nam dotychczas jedynie z telewizyjnego serialu z księdzem w roli głównej. Teraz już wiemy, że w te rejony na pewno jeszcze wrócimy.

WRZESIEŃ

Na początku września, kuszeni piękną pogodą, wróciliśmy do Wolińskiego Parku Narodowego, by posłuchać szumu fal i pokazać Marysi największą piaskownicę jaką dotychczas widziała ;) Lokalizacja, w której mieszkamy ma tę zaletę, że równie daleko mamy w rejony górskie, jak i nad Morze Bałtyckie. Krótki wypad, a jednak pozwolił naładować baterie na nadchodzącą jesień. 

PAŹDZIERNIK

Nie myślcie jednak, że wraz z nadejściem jesieni nie myśleliśmy o bliższych czy dalszych podróżach. Pomijając fakt, że w pierwotnej wersji mieliśmy się szykować do Loży Zdobywców Korony Gór Polski, pierwsze dni października spędzić chcieliśmy w Bieszczadach. Tutaj jednak nie koronawirus spłatał nam figla, lecz pogoda. Skończyło się więc na Parku Krajobrazowym Dolina Kamionki i Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach. Niezależnie od sytuacji, z wycieczki wróciliśmy bardzo zadowoleni. 

LISTOPAD

W pierwotnych założeniach ten miesiąc miał być bardzo obfity w atrakcje. Począwszy od Omanu, przez Azję Południowo-Wschodnią, kończąc na kolejnej europejskiej stolicy. Niestety, nagły wzrost liczby zachorowań na COVID-19 znów uziemił nas w domu. Czas postanowiliśmy Wam umilić quizami, które odbywały się na naszym Instagramie. 

GRUDZIEŃ

Mieliśmy nadzieję, że w grudniu uda nam się chociaż zaczerpnąć świątecznego klimatu na jakimś jarmarku bożonarodzeniowym. Nigdy nie ukrywaliśmy naszej sympatii do tych miejsc. Pisaliśmy o nich zresztą TUTAJ. Większość z nich została jednak odwołana. W gruzach legły również plany związane z sylwestrem. Niemniej jednak, najważniejsze jest zdrowie. Bez zdrowia i tak żadna podróż nie doszłaby do skutku. 

Co tu dużo mówić... Mieliśmy nadzieję, że to będzie dobry rok, pełen podróży i niesamowitych wrażeń. Chyba jednak prawie każdy z nas cieszy się, że 2020 rok już się kończy. Jesteśmy wdzięczni za to, że nadal mogliśmy opisywać dla Was ciekawe miejsca. Napisaliśmy w końcu 24 posty na blogu. Życzymy Wam, ale również i sobie, by 2021 był znacznie lepszy i bardziej łaskawy.  

Do zobaczenia w przyszłym roku!