TOP 6 MIEJSC, KTÓRE TRZEBA ODWIEDZIĆ W KIJOWIE
Tak blisko Polski, a jednak wciąż nieodkryta. Te słowa doskonale opisują stolicę Ukrainy, która dopiero jakby budziła się z zimowego snu. Miasto ma wiele do zaoferowania, ale póki co nie znajduje jeszcze dużego uznania w oczach zagranicznych turystów. Wydaje się więc, że to doskonała okazja do tego, żeby poznać Kijów z bliska i dostrzec jego walory. Tych bowiem jest naprawdę całe mnóstwo. Z gąszczu atrakcji wybraliśmy dla Was 6, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę. Przed Wami nasze kijowskie TOP.
1. ŁAWRA KIJOWSKO - PECZERSKA
Gdyby wskazać najbardziej istotne miejsce kulturalno-sakralne na mapie Kijowa to pozycję na najwyższym stopniu podium bezsprzecznie zajęłaby Ławra Kijowsko-Peczerska. Kto wie, być może swoim zasięgiem objęłaby nawet całą Europę Wschodnią. To najstarszy klasztor prawosławny na Rusi, wpisany rzecz jasna na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Teraz najlepsze - w całości Ławra zajmuje obszar aż 27 hektarów, a w jej obręb wchodzi aż 80 budynków!!! Początki tego miejsca sięgają świętego Antoniusza i roku 1050, choć budowa pierwszej świątyni rozpoczęła się 23 lata później. Na przestrzeni dziejów Ławra rozrosła się do obecnych rozmiarów, a co ważniejsze omijały ją katastrofy i ludzka podłość. Ta passa klasztoru skończyła się jednak wraz z powstaniem Związku Radzieckiego. Wówczas postanowiono o zamknięciu obiektu i przekształceniu go w muzeum. Mnisi powrócili tu w czasie II wojny światowej, ale w 1961 roku klasztor ponownie zamknięto na 27 lat. Od tego momentu Ławra niejako łączy zarówno funkcję muzealną oraz sakralną i jest jednym z głównych punktów pielgrzymkowych w tej części Europy.
Obszar Ławry Kijowsko-Peczerskiej jest tak rozległy, że nawet cały dzień mógłby nie starczyć gdyby chciało się dotrzeć w każdy jej zakamarek. Dobrze jest więc przemyśleć zwiedzanie i wybrać to, co najważniejsze czy też najbardziej interesujące dla każdego z osobna. My postawiliśmy na sobór Zaśnięcia Matki Boskiej, Wielką Dzwonnicę oraz pieczary. To dość optymalna trasa jeśli chce się zobaczyć naprawdę TOP. Sobór Zaśnięcia Matki Boskiej to główna świątynia całej Ławry. Założona w latach 1073 - 1078. I tak jak cały klasztor omijały drakońskie dewastacje tak sobór cierpiał wielokrotnie. Największych zniszczeń dokonali Tatarzy w XIII wieku oraz agenci NKWD w 1941 roku, którzy wysadzili świątynię w powietrze. To, co możemy podziwiać obecnie to efekt rekonstrukcji z lat 90-tych XX wieku.
Zaraz obok soboru piętrzy się Wielka Dzwonnica, stanowiąca niejako taras widokowy na cały klasztor oraz rzekę Dniepr. Konstrukcja powstała w zaledwie 3 lata (25 maja 1731 - 1 sierpnia 1744). Liczy ona sobie dokładnie 96 metrów i 52 centymetry, co dawało jej przez długi czas miano najwyższego budynku w tej części Europy! Co ciekawe do budowy zużyto aż 5 milionów cegieł oraz 20 tysięcy ton wapna. Zawieszono na niej 12 dzwonów, które razem ważyły 96 ton. Dzisiaj pozostały jedynie 3.
Z ostatniego miejsca, do którego dotarliśmy niestety nie możemy pokazać Wam zdjęć, gdyż nie wolno było ich robić. To pieczary. Na terenie Ławry znajdują się dwa kompleksy pieczar, czyli grobowców (Bliskie Pieczary oraz Dalekie Pieczary). Łącznie liczą sobie pół kilometra korytarzy. To najświętsze miejsca w całej Ławrze! W pieczarach spoczywają szczątki 120 mnichów. Uruchomcie na moment wyobraźnię... żadnego światła, jedynie płomień Waszej świecy i schodzicie głęboko pod ziemię... dookoła panuje prawie całkowita cisza, słychać tylko szepty modlitwy... żadnych drogowskazów gdzie iść, a przecież trzeba jeszcze wrócić... dokładnie tak wyglądają pieczary w Ławrze Kijowsko-Peczerskiej. Wstęp: 50 hrywien - bilet obejmujący sobór, dzwonnicę oraz cały teren wewnętrzny. Wstęp do pieczar jest darmowy.
Zaraz obok soboru piętrzy się Wielka Dzwonnica, stanowiąca niejako taras widokowy na cały klasztor oraz rzekę Dniepr. Konstrukcja powstała w zaledwie 3 lata (25 maja 1731 - 1 sierpnia 1744). Liczy ona sobie dokładnie 96 metrów i 52 centymetry, co dawało jej przez długi czas miano najwyższego budynku w tej części Europy! Co ciekawe do budowy zużyto aż 5 milionów cegieł oraz 20 tysięcy ton wapna. Zawieszono na niej 12 dzwonów, które razem ważyły 96 ton. Dzisiaj pozostały jedynie 3.
2. PLAC NIEPODLEGŁOŚCI (MAJDAN NEZAŁEŻNOSTI)
Kolejny duży, szary plac w centrum Kijowa. To pierwsze skojarzenie jakie może przyjść na myśl patrząc na tę gigantyczną "wyrwę" w ulicy Chreszczatyk. Jednak to czego Plac Niepodległości był świadkiem każe patrzeć na to miejsce jako wręcz obowiązkowy punkt podczas wizyty w stolicy Ukrainy. Obecnie Plac Niepodległości, ale wcześniej jego nazwa zmieniała się kilkukrotnie. Był to Plac Dumski, Radziecki, Kalinina oraz Rewolucji Październikowej. Na jego wschodniej części wznosi się wysoka na 50 metrów kolumna Niepodległości Ukrainy, zwieńczona postacią dziewczynki trzymającej w dłoni gałązkę kaliny. Co ciekawe, pod placem znajduje się luksusowe centrum handlowe Globus, choć pierwotnie planowano wybudować tam Muzeum Niepodległości Ukrainy.
Majdan Nezałeżnosti otoczony jest przez niezbyt urodziwe socjalistyczne budynki co nie czyni go pięknością Kijowa, ale jak wspomnieliśmy już wcześniej ze względu na wydarzenia się tu toczące jest to miejsce warte uwagi. Najpierw na przełomie 2004 i 2005 roku plac był świadkiem Pomarańczowej Rewolucji - sfałszowanych wyborów prezydenckich, w których Wiktor Janukowycz początkowo pokonał swojego konkurenta Wiktora Juszczenkę. Wskutek trwających od listopada do stycznia demonstracji Sąd Najwyższy Ukrainy nakazał powtórzenie wyborów, w których prezydentem został ostatecznie Juszczenko, a szefową rządu Julia Tymoszenko. O wiele bardziej dramatyczny i krwawy przebieg miały jednak wydarzenia z przełomu 2013 i 2014 roku. Kojarzycie stwierdzenie "Euromajdan"? Właśnie o te wydarzenia chodzi. Ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Ogólnonarodowa rewolucja rozkwitła na całego i niestety pociągnęła za sobą ofiary śmiertelne. Kilkaset tysięcy ludzi demonstrowało swoje niezadowolenie właśnie na Placu Niepodległości. W wyniku starć z milicją Berkut życie straciło 99 osób, a ich zdjęcia można dzisiaj oglądać we wschodniej części Majdanu. Każda osoba ma swoją kapliczkę z fotografią oraz kwiatami. Dookoła zaś mnożą się niebiesko-żółte barwy ukraińskiej flagi. Miejsce łapiące mocniej za serce i przypominające o wydarzeniach, które cały świat z zapartym tchem śledził w telewizji.
3. MONASTER ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA O ZŁOTYCH KOPUŁACH
Monaster świętego Michała Archanioła o Złotych Kopułach to świątynia, którą najlepiej jest podziwiać w słoneczny dzień lub po zmroku. Wtedy efekt jest najbardziej spektakularny. Niezwykłym faktem jest to, że liczy on sobie ledwie 20 lat!!! To tak naprawdę kopia obiektu jaki został zburzony w latach 30-tych XX wieku. Świątynia została otwarta dla wiernych w 1999 roku. Od tego czasu jednak nie da się przejść obok niej obojętnie, co zresztą widać po przekroczeniu głównej bramy - liczba zwiedzających jest naprawdę imponująca. Co chwila ktoś przekracza mury Monasteru.
Należy się jednak słowo o historii tego obiektu, który należy do najważniejszych obiektów Kijowa. Jego początki sięgają prawdopodobnie roku 1108, zaś założycielem był książę Świętopełk II. Co ciekawe, jak podają niektóre źródła, wcześniej w tym miejscu istniał Monaster św. Dymitra. Okolica została całkowicie zrównana z ziemią w XIII stuleciu podczas najazdu Mongołów. Aż do przełomu XV i XVI wieku świątynia leżała w ruinie. Dawny blask Monaster zaczął odzyskiwać po 1620 roku, ale wyglądał wówczas zupełnie inaczej niż obecnie. Kopuły zaczęto dobudowywać dopiero w XVIII wieku. Obiekt przez kilkaset lat stanowił jedno z głównych, jeśli nie nawet największe centrum prawosławia wschodnich Słowian. Taki stan rzeczy utrzymał się do 1917 roku, ale już pięć lat później Monaster został zamknięty przez władze bolszewickie. Najpierw podjęto decyzję o nieprzyznaniu świątyni środków na renowację, a następnie postanowioną ją całkowicie zburzyć, a w jej miejscu postawić budynki rządowe. Jedynym budynkiem z całego kompleksu, który przetrwał "smutne" czasy jest cerkiew-refektarz św. Jana Chryzostoma z 1713 roku. Wskazówka: warto zaplanować odwiedziny w Monasterze podczas chóralnych śpiewów, które odbywają się tu w zasadzie codziennie. Świątynia jest wówczas pogrążona w półmroku, co zdecydowanie utrudnia odbiór wnętrza, ale za to wrażenia akustyczne i emocje temu towarzyszące są nie do opisania.
4. MUZEUM CZARNOBYLA
Miejsce to wydaje się być nieco na uboczu, a szkoda, bo przecież dotyczy jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii. Nie sposób tutaj opisać oczywiście przebiegu całej katastrofy w Czarnobylu, ale w skrócie chodziło o nieudany eksperyment wygaszania jednego z reaktorów. 26 kwietnia 1986 roku zamiast całkowitego jego wyłączenia doszło do przegrzania, wzrostu ciśnienia oraz wybuchu. Potem kolejnego, aż w końcu do gigantycznego pożaru, który okazał się być najtragiczniejszym w skutkach. Katastrofa elektrowni jądrowej w Czarnobylu to jedna z większych klęsk przemysłowych. Wystarczy tylko powiedzieć, że chmura radioaktywna jaka wytworzyła się wskutek tego wydarzenia rozprzestrzeniła się nad terytorium całej Europy!
Pomyślicie, że wizyta w Muzeum, które opisuje tę tragedię to absurd, ale naprawę warto. Nie jest ono duże, ale za to udało się w nim zgromadzić kilka tysięcy pamiątek. To nie interaktywna ekspozycja jakich w XXI wieku mamy pod dostatkiem, ale chwytająca za serce podróż w czasie do roku 1986. Są tu między innymi fotografie, ubrania czy pierwsze strony gazet pozwalające uzmysłowić sobie skalę dramatu. Są również maski gazowe, taśmy audio oraz przekrój elektrowni, a nawet urządzenia służące do odczytu poziomu napromieniowania ludzi. Choć może nie jest to miejsce łatwe w odbiorze, to z pewnością warte zobaczenia. Wstęp: 24 hrywny (bilet normalny), 12 hrywien (ulgowy). Jeśli chcecie robić zdjęcia wewnątrz musicie kupić podwójny bilet - 48 hrywien. Adres: Provulok Khoryva 1. Godziny otwarcia: od poniedziałku do soboty w godzinach od 10:00 do 18:00. Nieczynne w niedzielę oraz ostatni poniedziałek każdego miesiąca.
5. SOFIA KIJOWSKA
Kijów, to miasto, w którym zabytki sakralne zdecydowanie wybijają się na pierwszy plan. W zasadzie w każdej dzielnicy znaleźć można świątynię, która ma duże znaczenie duchowe dla miasta lub miała je w przeszłości. Nie inaczej jest z Sofią Kijowską. Zespół klasztorny, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, w zasadzie od pierwszych lat istnienia pełnił rolę głównej świątyni w mieście. Ufundowany w roku 1017 jako podziękowanie za zwycięstwa Jarosława Mądrego nad Pieczyngami do dziś robi ogromne wrażenie i przyciąga złaknionych kulturalnych wrażeń zwiedzających.
Centralnym punktem jest sobór Sofijski, który być może z zewnątrz nie przyciągnie każdego oka, ale już wewnątrz sprawi, że serca zabiją mocniej. Wzniesiono go w latach 1017 -1031, a w późniejszych wiekach jeszcze rozbudowano. Warto zwrócić uwagę na nazwę soboru - pochodzi ona od słynnej świątyni Mądrości Bożej w Stambule. Choć podobieństw wizualnych trudno się doszukiwać, to imponować może liczba kopuł. Obecnie jest ich aż 19, choć w przeszłości było nawet 25!
Wnętrze soboru Sofijskiego to zdecydowanie miejsce, którego nie należy pominąć. Wyobraźcie sobie, że freski i mozaiki zajmują łączną powierzchnię 3260 metrów kwadratowych!!! Wszystkie pochodzą z XI i XII wieku, a najważniejsza z nich to Oranta - 6-metrowy wizerunek Matki Boskiej. Pozostałe ukazują Chrystusa Pantokratora, ewangelistów, Zwiastowanie czy inne sceny z Biblii. Świątynia jest również miejscem pochówku Jarosława Mądrego i jego małżonki.
Sofia Kijowska to tak naprawdę nie tylko ociekający wewnątrz złotem sobór, ale też inne budowle, które powstały podczas rozbudowy w latach 1722 - 1730. Wśród nich 76-metrowa dzwonnica, Mała Sofia, a także konsystorz (kuria), cele mnisze oraz dom metropolity. Wstęp: 100 hrywien - bilet obejmujący wizytę w soborze, wystawę w refektarzu oraz cały teren wewnętrzny Sofii. 200 hrywien - bilet obejmujący dodatkowo wizytę na dzwonnicy.
Centralnym punktem jest sobór Sofijski, który być może z zewnątrz nie przyciągnie każdego oka, ale już wewnątrz sprawi, że serca zabiją mocniej. Wzniesiono go w latach 1017 -1031, a w późniejszych wiekach jeszcze rozbudowano. Warto zwrócić uwagę na nazwę soboru - pochodzi ona od słynnej świątyni Mądrości Bożej w Stambule. Choć podobieństw wizualnych trudno się doszukiwać, to imponować może liczba kopuł. Obecnie jest ich aż 19, choć w przeszłości było nawet 25!
Wnętrze soboru Sofijskiego to zdecydowanie miejsce, którego nie należy pominąć. Wyobraźcie sobie, że freski i mozaiki zajmują łączną powierzchnię 3260 metrów kwadratowych!!! Wszystkie pochodzą z XI i XII wieku, a najważniejsza z nich to Oranta - 6-metrowy wizerunek Matki Boskiej. Pozostałe ukazują Chrystusa Pantokratora, ewangelistów, Zwiastowanie czy inne sceny z Biblii. Świątynia jest również miejscem pochówku Jarosława Mądrego i jego małżonki.
6. SPACER ALEJĄ ARTYSTÓW
Na koniec proponujemy Wam spacer. Jednak nie taki zwyczajny, ale z lekkim dreszczykiem emocji. Spacerować będziemy bowiem Aleją Artystów (Aleya Khudozhnykiv). Rozpoczyna się ona zaraz za Cerkwią św. Andrzeja przy Zjeździe św. Andrzeja, czyli jednej z najbardziej znanych ulic w całym Kijowie. Aleja swą nazwę wzięła od letnich wystaw plenerowych. Tutaj wystawiają się lokalni malarze czy rękodzielnicy, którzy prezentują swoje prace. Zimą i po zmroku ich nie ma, ale jest za to arcyciekawy klimat. Z jednej strony Górka Włodzimierska, a z drugiej widok na nabrzeże i rzekę Dniepr. Warto przejść całą Aleję Artystów aż pod najstarszy zachowany w mieście pomnik - Pomnik Księcia Włodzimierza, a nawet jeszcze dalej pod Pomnik Przyjaźni Narodów. Wybudowano go w 1982 roku na 60 rocznicę powstania Związku Radzieckiego jako Pomnik Przyjaźni Narodów Ukrainy i Rosji. Jeszcze do niedawna mówiło się o tym, że zniknie on z krajobrazu Kijowa, ale ostatecznie pozostał i wciąż przyciąga ludzi, choć szczerze mówiąc robi to raczej nie sam pomnik a rozpościerający się przed nim taras widokowy. Tutaj kończy się Aleja Artystów, która kilkadziesiąt metrów wcześniej zmienia się w przezroczystą kładkę wiszącą nad ziemią.
Dlaczego akurat TOP 6? Powód jest bardzo prosty. Nie mogliśmy się zdecydować, które z atrakcji umieścić w tak zwanej "wielkiej piątce". Widzieliśmy bowiem jeszcze choćby Złotą Bramę, Sobór katedralny św. Kniazia Włodzimierza, pomnik Ofiar Wielkiego Głodu czy pomnik Matki-Ojczyzny, ale ostatecznie musieliśmy dokonać wyboru. To oczywiście nasze subiektywne podsumowanie, z którym śmiało możecie polemizować ;)
Nie miałam w najbliższych planach zwiedzania Kijowa, ale Wasza relacja jak najbardziej zachęciła, aby w końcu odwiedzić sąsiednią stolicę! Powodzenia w dalszych podróżach, pozdrawiam! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :) co do Kijowa, to naprawdę polecamy :) i warto zrobić to w najbliższym czasie, kiedy jeszcze nie ma w mieście wielu turystów :) pozdrawiamy!
UsuńWrzucam do zakładek, kiedyś na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńPolecamy z ręką na sercu :)
Usuń