WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: LESZNO
Dzisiaj chcemy Was zabrać do miasta, które kojarzy nam się przede wszystkim z wyjazdami na basen sprzed wielu lat. Leszno, bo o nim mowa, znamy w zasadzie tylko z czasów dzieciństwa i meczów żużlowych. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie byliśmy na tutejszej Starówce. Uznaliśmy więc, że najwyższy czas to zmienić! Dlatego udaliśmy się mniej więcej 70 kilometrów na południe od Poznania, by przekonać się jakie to miasto jest naprawdę i co ma do zaoferowania wszystkim chcącym je odwiedzić. W ramach naszego cyklu "Wielkopolskie Wędrówki" dzisiaj zapraszamy Was do Leszna i prezentujemy TOP 5 powodów, dla których warto tutaj przyjechać.
1. WYBIERZ SIĘ NA MECZ ŻUŻLOWY
Mówisz Leszno, myślisz żużel. Zapewne większości fanów sportu Leszno kojarzy się przede wszystkim z "czarnym sportem". To właśnie w tym wielkopolskim mieście wielokrotnie odbywały się zawody z cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata czy też finały Drużynowego Pucharu Świata. To również w tutaj działa najbardziej utytułowany klub żużlowy w kraju - Unia Leszno. Leszczyńskie "Byki", bo taki jest przydomek tej ekipy, aż 16 razy sięgały po Mistrzostwo Polski, 8 razy zdobywały srebrne medale i 7 razy brązowe (stan na 2018 rok). Jak przystało na tak zasłużony klub, całkiem okazale prezentuje się okolica stadionu. Znajduje się tutaj powstała w 2018 roku Aleja Gwiazd Żużla, gdzie można dowiedzieć się nieco więcej na temat leszczyńskiego speedway'a, podziwiać motocykle (niestety w czasie naszej wizyty były one zdemontowane) i tablice pamiątkowe, a także charakterystyczny pomnik patrona stadionu - Alfreda Smoczyka. Odwiedzając Leszno warto pomyśleć, by tę wizytę połączyć właśnie z meczem żużlowym. Sezon trwa od kwietnia do października, więc okazji ku temu jest całkiem sporo. Nam udało się być na imprezach żużlowych w Lesznie dobrych kilka lat temu, co zresztą doskonale widać na zdjęciach ;)
2. ODKRYJ UROKI LESZCZYŃSKIEGO RYNKU
Niewielki i kameralny Rynek w Lesznie to doskonałe miejsce, by rozpocząć wycieczkę po mieście. Jego urok polega właśnie na tym, że nie jest zbyt dużych rozmiarów. Okalają go kamienice głównie z końca XIX i początku XX wieku. Tych, sprzed wielkiego pożaru miasta z 1790 roku jest niewiele, ale co ciekawe można tu do dzisiaj podziwiać najstarszy budynek na Rynku, czyli kamienicę z 1634 roku, która mieści się pod numerem "29". W centralnym punkcie stoi barokowo-klasycystyczny Ratusz, który od czasów wybudowania pierwszego w 1639 roku, był wielokrotnie przebudowywany. Dookoła mnóstwo różnego rodzaju kawiarenek z ogródkami, a także kilka ławeczek, które zachęcają do chwili wypoczynku.
Na leszczyńskim Rynku działa miejsce, które urzekło nas od samego początku. To Biblioteka Ratuszowa, połączona z niezwykle sympatyczną i klimatyczną kawiarnią. Choć sama biblioteka powinna kojarzyć się raczej z ciszą i spokojem, to ta ma chyba nieco inne założenia. Delikatnie szemrząca muzyka, do tego dobra kawa i mnóstwo książek, albumów i czasopism. To miejsce skradło nasze serca ;)
3. PODĄŻAJ ŚLADAMI LESZCZYŃSKICH MURALI
Oprócz żużla znakiem rozpoznawczym Leszna są murale. To nic innego jak duże malowidła, które pokrywają ściany budynków. Czy Leszno można nazwać miastem murali? Z pewnością tak. Najstarszym leszczyńskim muralem jest "Przyjaźń". Malowidło to powstało w 2012 roku i można je podziwiać przy Al. Jana Pawła II. Od tego czasu obrazy powstawały już dosłownie co roku i na tę chwilę miasto może pochwalić się aż piętnastoma muralami (stan na październik 2018)! Wśród nich znajdziemy takie dzieła jak: "Stanisław Grochowiak", "Byk", "Rozwińcie skrzydła", "Adam i Ewa", "Ułan", "Zburzenie kościoła pw. św. Szczepana", "Dąbrówka", "Roman Maciejewski" czy "Chrzest Polski". Mają one na celu przekazywanie pewnej idei i nawiązują do historii, ważnych wydarzeń czy wybitnych postaci. Są jednak i takie, które obrazują samo Leszno i pokazują jego charakterystyczne punkty. Murale są rozsiane po całym mieście i jeśli macie ochotę wybrać się na spacer ich śladem, to warto odwiedzić leszczyński punkt Informacji Turystycznej i pobrać stosowną ulotkę z mapą.
4. USIĄDŹ NA ŁAWECZCE NA PLACU METZIGA
Czy w samym środku miasta jest miejsce na oazę ciszy i spokoju? Leszno udowadnia, że to jak najbardziej możliwe. W tym celu wystarczy przejść dosłownie kilkadziesiąt kroków z Rynku. Po tym króciutkim spacerze traficie na plac Jana Metziga. Miejsce doprawdy urzekające. Już przy samym wejściu do parku, znajdującego się na środku placu, wita nas pomnik leszczyńskiego poety - Stanisława Grochowiaka, który ponoć bardzo lubił to miejsce. Rzeźba została odsłonięta w 2016 roku w ramach 40 rocznicy jego śmierci. Po minięciu pomnika możecie już tylko wybierać, która ławeczka podoba Wam się najbardziej i gdzie najlepiej odpoczniecie. Może w okolicach pięknie pnącego się bluszczu? A może jednak w cieniu gałęzi rozłożystego dębu?
Właśnie o dębie też wypada tutaj wspomnieć kilka słów. Rosnące na placu Metziga drzewo jest z pewnością najsłynniejszym w mieście. To Dąb Bolek. Wpisany na listę pomników przyrody, jak wynika z ostatnich badań, jest w dobrym stanie i z pewnością będzie cieszyć oczy mieszkańców i turystów jeszcze przez wiele lat. Zagadką pozostaje jednak wiek dębu. Jedne źródła podają iż Bolek liczy sobie ponad 300 lat! Inne z kolei, że posadzono go w 1871 roku. Jak jest naprawdę? To wie chyba tylko samo drzewo, bowiem przeprowadzone badania dendrologiczne nie przyniosły jednoznacznej odpowiedzi.
5. POZNAJ ZAKAMARKI LAPIDARIUM
Na koniec jeszcze jedno miejsce na mapie Leszna, które śmiało można nazwać magicznym. To Lapidarium przy kościele pw. św. Krzyża. Ktoś powie, że to nic nadzwyczajnego, trochę nagrobków, płyt z kamienia i to wszystko. Nieprawda! To doskonały dowód na historyczne mieszanie się kultur w Lesznie, a co więcej znajduje się tutaj największy zbiór obelisków w całym kraju. Część mogił pochodzi nawet z XVII wieku, a najnowsze z XIX stulecia. Choć niektóre z nich zostały już nadgryzione zębem czasu, to widać iż prowadzone są dość zaawansowane prace konserwatorskie, które mają na celu doprowadzenie Lapidarium do rangi jednej z wizytówek miasta. Obecnie chyba niewiele osób się tutaj zapuszcza. Z jednej strony magiczny charakter tego miejsca dzięki temu jest zachowany, lecz z drugiej może to świadczyć o tym, że niewielu w ogóle wie o jego istnieniu.
Teraz jeszcze małe podpowiedzi ;) Doskonałym pomysłem na zwiedzanie Leszna jest rozwiązywanie Wielkopolskich Questów. Na tę chwilę przygotowane są dwie trasy spacerów: "Szlakiem murali" oraz "Leszno w drodze do niepodległości". Innym sposobem na poznanie miasta jest z kolei spacer z uwzględnieniem najważniejszych zabytków. Jest to tak zwana "Trasa śladami króla Stanisława Leszczyńskiego". Kolorową ulotkę z mapką znajdziecie w punkcie Informacji Turystycznej, a dodatkowo przy każdej atrakcji umieszczono tabliczkę z najważniejszymi danymi dotyczącymi obiektu.
Leszno leży przy głównej drodze z Poznania do Wrocławia. Warto jednak z tej trasy choć na chwilę zboczyć. Jeden dzień w zupełności wystarczy, by odkryć kilka naprawdę urokliwych zakątków tego miasta. Jeśli do tego uda Wam się dołożyć jeszcze nieco emocji sportowych w postaci żużla lub szybowców na pewno będzie to dobrze spędzony czas!
Po pierwsze w Lesznie nie ma Starówki. Jest jedynie Rynek. Po drugie siadanie na ławeczce na Placu Metziga to propozycja raczej dla miłośników jabola albo denaturatu, bowiem plac ten zasiedlony jest przez socjalfascynatów, nie pracują, mają wieeeeele dzieci, od lat siedzą na zasiłkach i cały czas mają wolne sącząc co w ręce wpadnie. Fajnie, że o Lesznie, niefajnie, że nie do końca temat zgłębiony.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za cenne uwagi :-)
Usuń