KORONA GÓR POLSKI: ŚNIEŻNIK, JAGODNA, SKOPIEC, SKALNIK
Jesień w tym roku nas rozpieszcza, dlatego w ubiegły weekend udało nam się zdobyć kolejne szczyty z Korony Gór Polski. Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o naszych wędrówkach na Śnieżnik, Jagodną, Skopiec oraz Skalnik. Zapraszamy!
1. ŚNIEŻNIK
Czwartym z najwyższych szczytów w Koronie Gór Polski jest graniczący z Czechami Śnieżnik, położony w Masywie Śnieżnika. Aby spokojnie zdobyć tę górę należy zarezerwować sobie praktycznie cały dzień. Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Międzygórzu. Zmotoryzowani mogą szukać miejsc parkingowych już w centrum miejscowości lub podjechać na sam jej koniec, gdzie przy rozejściu szlaków znajduje się sporych rozmiarów bezpłatny parking. Wyruszamy czerwonym szlakiem, najpierw po bardzo łagodnym i płaskim terenie, by po kilkunastu minutach skręcić w stronę lasu i wspinać się kilkaset metrów dość ostro pod górę. Ten fragment jest chyba najbardziej męczący podczas wędrówki czerwonym szlakiem. Na chwilę wychodzimy z lasu, dzięki czemu możemy nieśmiało rozglądać się za widokami, by po chwili znów wejść miedzy drzewa (tym razem znacznie łagodniejszą ścieżką). Tą drogą dojdziemy już do samego schroniska "Na Śnieżniku", a właściwie pod nim, gdyż po krótkim odpoczynku pozostaje nam jeszcze niecałe 30 minut wędrówki zielonym szlakiem na szczyt. Droga jest kamienista, ale ze względu na wspaniałe widoki, które właściwie dopiero tutaj się rozpoczynają, nie czuć zmęczenia. Z parkingu na szczyt idziemy około dwóch godzin (1,5h do schroniska i 0,5h na szczyt).
Szczyt jest rozległy i płaski, więc warto poświęcić chwilę i przejść się po nim, aby przyjrzeć się widokom z każdej strony. Najwyższym punktem Śnieżnika, na który warto wejść, jest stos kamieni, które stanowią pozostałość po byłej wieży widokowej, która została rozebrana w 1973 roku ze względu na zły stan techniczny.
Warto również udać się czerwonym szlakiem na czeską stronę, gdzie znajdziemy źródło rzeki Morawy oraz około 1 kilometr dalej czeski symbol Śnieżnika, a mianowicie rzeźbę słonia.
Powrót, tym samym szlakiem, zajął nam niecałe półtorej godziny. Żałowaliśmy, że nie wybraliśmy innego, niebieskiego szlaku, co niestety było spowodowane, tym że nie spojrzeliśmy na mapę i w zasadzie nie wiedzieliśmy, że nim również dotrzemy do naszego samochodu. Podczas ładnej pogody spodziewać możemy się wręcz tłumów Polaków i Czechów podążających na Śnieżnik różnymi szlakami. Na szczęście szczyt jest na tyle rozległy i ma tak dużą przestrzeń, iż nie wydaje się na nim tak tłoczno jak choćby na Szczelińcu Wielkim.
Masyw Śnieżnika jest bardzo interesującym pasmem górskim, dlatego warto się tu zatrzymać na dłużej. Miejscowość Międzygórze, poza tym iż jest niesamowicie urokliwa, oferuje także drugi co do wysokości wodospad w Sudetach - Wodospad Wilczki. Będąc w okolicy warto go zobaczyć, zwłaszcza że znajduje się praktycznie w samym centrum miejscowości. Jeśli Wasza wycieczka będzie zaplanowana dużo wcześniej możecie przemyśleć wizytę w Jaskini Niedźwiedziej, jednej z największych i najgłębszych w Polsce. Niestety bilety trzeba rezerwować ze sporym wyprzedzeniem.
Podczas naszej wycieczki przeszliśmy około 15 kilometrów (wliczając spotkanie z czeskim słoniem), a na sam szczyt i z powrotem długość trasy wynosi 13 km. GOT PTTK: 25 pkt.
2. JAGODNA
Na najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich, jakim jest Jagodna, wejść może w zasadzie każdy, bez większych problemów. Proponujemy rozpocząć spacer szlakiem niebieskim spod Schroniska PPTK Jagodna, na Przełęczy Spalonej, nieopodal wsi Spalona. Większa część trasy jest szutrowa i szeroka, natomiast czasem odbija w las, robiąc tym samym skrót. Jeśli jednak nie macie ochoty wchodzić na wąską, leśną ścieżkę, śmiało możecie podążać wzdłuż "głównej" drogi, bowiem skróty co kawałek się z nią łączą. Co jakiś czas mijamy myśliwskie ambony, a między drzewami pojawia się panorama okolicy. Sama Jagodna nie oferuje fascynujących widoków, ponieważ znajduje się w środku lasu. Na szczycie znajdziemy jedynie stos kamieni, tabliczkę z nazwą oraz zadaszenie, pod którym można odpocząć na ławeczce.
Na szczyt szliśmy około 50 minut uwzględniając leśne skróty. W drodze powrotnej wybraliśmy jednak szutrową trasę i wędrówka zajęła nam 45 minut. Mimo, że szlak jest przyjemny i bezpieczny to ludzi jest niewielu. Śmiało można wyruszyć na Jagodną rowerem czy z dziećmi. W rzeczywistości polecamy tę wyprawę jako poranny spacerek, po którym można zaplanować sobie kolejne góry na przykład Orlicę, odpoczynek wśród natury czy zwiedzanie okolicznych miast. GOT PTTK: 12 pkt.
3. SKOPIEC
Skopiec w Górach Kaczawskich to chyba jeden z najłatwiejszych szczytów w Koronie Gór Polski. Aby go zdobyć wystarczą w zasadzie jedynie dobre chęci i kilkanaście minut. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w miejscowości Komarno. Skręcając w prawo zaraz za kościołem podjechaliśmy do samego końca asfaltu i tam na poboczu zostawiliśmy nasze auto. Z tego miejsca udajemy się w górę żółtym szlakiem w kierunku Przełęczy Komarnickiej i oryginalnej rzeźby, którą widać już z naszego "parkingu".
Lokalna twórczość w postaci drzewa obwieszonego butami to punkt orientacyjny w drodze na szczyt. Tuż przy rzeźbie należy odbić w prawo i podążać niebieskim szlakiem. Droga kawałek dalej odbija w lewo i po kilkuset metrach docieramy do rozwidlenia. Z tego miejsca do szczytu zostało nam już dosłownie kilka minut. Zgodnie z oznaczeniem na drzewie skręcamy w lewo. Sam szczyt Skopiec, który znajdziecie po lewej stronie, do widokowych nie należy, dlatego warto udać się około 100 metrów dalej prosto, aby odkryć ładną panoramę okolicy.
Na szczycie znajdziecie jedynie tabliczkę z jego oznaczeniem oraz skrzyneczkę, z różnego rodzaju "skarbami", z czego największym jest pieczątka z nazwą góry. Wejście zajęło nam około 15 minut, a zejście mniej więcej tyle samo, gdyż zdecydowaliśmy się zdobyć drugi szczyt tego pasma górskiego jakim jest Baraniec. Stojąc przy znaku na rozwidleniu dróg (w miejscu, w którym skręcaliśmy w lewo na Skopiec) kierujemy się w przeciwnym kierunku. Kilkaset metrów dalej, po dosłownie kilku minutach dochodzimy na Baraniec, na którym znajduje się wieża radiowo-telewizyjna. Wracając tym samym szlakiem, łącznie przeszliśmy jedynie 2 kilometry w około 30 minut. Spacer, bo tak można nazwać tę wędrówkę, jest niewymagający kondycyjnie i śmiało można się na niego wybrać z dziećmi. GOT PTTK: 2 pkt.
4. SKALNIK
Rudawy Janowickie pięknie prezentują się jesienną aurą, a ich najwyższym szczytem, należącym jednocześnie do Korony Gór Polski, jest Skalnik. Zostawiliśmy samochód na niewielkim parkingu przy dawnym schronisku Czartak w miejscowości Czarnów. Szlakowskazy i informacje dla turystów od razu wskazują nam drogę na szczyt niebieskim oraz zielonym szlakiem. Po kilkuset metrach droga odbija w prawo pod górę w las. Jest ona poprowadzona częściowo lasem, a momentami płaską ścieżką dość często zmieniając kierunek. Z tego względu warto pilnować oznaczeń oraz mieć przy sobie mapę.
Po około 40 minutach wędrówki docieramy do dużego szlakowskazu oraz kamienia poświęconego harcmistrzowi Januszowi Boisse. W tym miejscu szlak niebieski i zielony rozchodzą się. Warto poświęcić kilkanaście minut, by wyruszyć w stronę przepięknego punktu widokowego "Ostra Mała". To miejsce, z którego rozpościera się panorama okolicy, a żeby do niego dotrzeć idźcie prosto, zgodnie z oznaczeniem. Najlepszy widok znajdziecie na szczycie skał, na które prowadzą schody z poręczą. Po drodze miniecie kilka mniej bezpiecznych, więc podążajcie wąską ścieżką i na pewno dotrzecie do właściwego miejsca.
Po nasyceniu się panoramą okolicy, wracamy do rozejścia szlaków i podążamy niebieskim około 600 metrów w kierunku Skalnika. Szczyt znajduje się przy głównej drodze, także nie da się go nie zauważyć, zwłaszcza że ma dwa oznaczenia. Idąc kawałek za białą tabliczkę ujrzycie niewielką, ukrytą skrzyneczkę, w której znajduje się pieczęć.
Po zdobyciu Skalnika wróciliśmy do samochodu tą samą trasą. Było bardzo wietrznie i tego samego dnia planowaliśmy zobaczyć dodatkowo Kolorowe Jeziorka, Kościół Pokoju w Jaworze i jeszcze dojechać do Poznania. Jeśli natomiast macie nieco więcej czasu i sprzyjającą pogodę możecie wrócić szlakiem żółtym i czerwonym. Cała wycieczka zajęła nam około półtorej godziny, a przeszliśmy niecałe 5 kilometrów. Szlak kondycyjnie nie jest bardzo wymagający, natomiast podejścia przez las mogą być trudne dla rodziców z małymi dziećmi. GOT PTTK: 7 pkt.
Na ten moment udało nam się zdobyć 12 z 28 szczytów Korony Gór Polski. Kolejne 4 góry opiszemy Wam pewnie na wiosnę przyszłego roku. Jeśli planujecie zimowe wędrówki dajcie znać, chętnie posłuchamy Waszych relacji!
Wszystkie mapy i graficzny opis szlaków pokazujemy Wam dzięki aplikacji mapa-turystyczna.pl
Komentarze
Prześlij komentarz