KORFU - PÓŁNOC WYSPY
Północne Korfu to miejsce gdzie docierają dosłownie wszyscy. Mnóstwo tu zachęcających do odpoczynku plaż, wartych zobaczenia atrakcji turystycznych oraz miasteczek, w których czas się zatrzymał na dobre. Kilka miejsc zaprezentowaliśmy Wam już w naszym TOP 5 Korfu, dlatego dzisiaj skupimy się na tych, których jeszcze nie opisywaliśmy. Tak żeby się nie powtarzać. Przed Wami nasz pomysł na jednodniową wycieczkę po północnej części wyspy.
Początek naszej trasy zlokalizujemy w mieście Kassiopi. Leży ono w północno - wschodniej części wyspy, około 35 kilometrów od stolicy. To bardzo turystyczna miejscowość z wieloma plażami, dlatego warto jest tutaj rozpocząć dzień. Może macie ochotę na kawę w malowniczym, niewielkim porcie z widokiem na Albanię? Proszę bardzo, nic trudnego. Kassiopi oferuje takie atrakcje na dzień dobry. Jeśli nie planujecie tutaj plażować, to nie zabawicie tu z pewnością całego dnia, ale warto choć przejść się głównym deptakiem czy wokół wspomnianego portu. Możecie też wspiąć się na górujące nad miastem ruiny zamku. To jedna z trzech bizantyjskich fortec na Korfu, po Angelokastro oraz Gardiki. Same ruiny może nie są zbyt spektakularne, ale widok z nich jest naprawdę piękny. Kawa wypita? No to ruszajmy dalej.
Teraz odwiedzimy miejsce, o którym czytaliśmy bardzo dużo i nastawialiśmy się na naprawdę coś ekstra, ale niestety rozczarowaliśmy się. Mniej więcej pół godziny drogi od Kassiopi, w górach, znajduje się Old Perithia, czyli prawdopodobnie najstarsza wioska na całej wyspie pochodząca z XIII wieku. Obecnie już chyba nikt w niej nie mieszka, działa za to kilka tawern proponujących lokalną kuchnię dla tłumnie przybywających tutaj turystów. I właśnie chyba te tłumy sprawiły, że osada zatraciła swój nadzwyczajny charakter. Gdyby być tutaj samemu, to tak jakby przenieść się kilkaset lat wstecz. Cóż niestety, nie było nam dane tego sprawdzić. Może Wy będziecie mieć więcej szczęścia :) Jeśli tam byliście lub będziecie to koniecznie dajcie znać jakie były Wasze odczucia.
Teraz udamy trochę dalej na zachód. Jakieś 45 minut wystarczy aby dostać się w miejsce owiane pewną legendą. Chodzi o słynny Canal D' Amour, czyli Kanał Miłości, mieszczący się na obrzeżach miejscowości Sidari. Pełno jest tu jasnych skał i klifów, które jak gdyby chciały rozszarpać tutaj morze. Jedne wysokie, inne z kolei zdecydowanie niższe. Wyglądem przypominają, no właśnie... chyba nie można ich z niczym porównać. Na pewno widokowa gratka dla wszystkich lubiących podziwiać piękno natury. Wśród nich ten jeden, jedyny - Kanał Miłości. Jednak miało być o legendzie. Otóż pewne źródła mówią, że jeśli ktoś przepłynie go wpław szybko znajdzie miłość na całe życie. Inna wersja z kolei głosi, że jeśli kochająca się para przepłynie kanał wspólnie za rękę, to spędzi ze sobą resztę życia. Cóż, podobno w każdej historii jest zawsze choć ziarenko prawdy...
Miejsce, w którym zakończymy dzień znajduje się dosłownie 10 minut jazdy samochodem od Kanału Miłości. Koniecznie zaplanujcie to w ten sposób, by zostać tu na zachód słońca. Dłużej nie trzymamy w niepewności i zapraszamy Was do 7th Heaven Cafe w wiosce Peroulades. Nie chodzi tu jednak o picie kawy czy drinków, ale o samo miejsce, atmosferę i widok. Widok absolutnie nieziemski, bo kawiarnia jest położona dosłownie nad urwiskiem. Dodatkowo posiada jeszcze mały bonusik. Jest nim przeszklony taras dosłownie nad skałami. Nie jest on zbyt duży więc pewnie czeka Was chwila stania w kolejce, ale wierzcie nam, warto. Atrakcja z pewnością dla miłośników mocniejszych wrażeń! Pod spodem bowiem jest już tylko Logas Beach i woda. Jeśli dodamy do tego jeszcze zachód słońca, to naprawdę nie potrzeba niczego więcej. W takich miejscach czas mógłby się zatrzymać!
Ten post jest jedynie naszą luźną propozycją, którą śmiało modyfikujcie pod siebie. Na przykład wizytę w Old Perithia można bez kłopotu połączyć ze szczytem Pantokrator, a do Kanału Miłości i zachodu słońca w 7th Heaven Cafe dołożyć znajdujące się tuż obok Cape Drastis. Wszystko zależy tylko od Was :)
Komentarze
Prześlij komentarz