OKTOBERFEST - RELACJA Z WYJAZDU DO INGOLSTADT
Wziąć udział w Oktoberfest. To było zawsze jedno z naszych podróżniczych marzeń. Udało nam się je zrealizować w 2016 roku. Dlaczego o tym przypominamy właśnie teraz? Otóż dlatego, że już 22 września rozpoczyna się tegoroczna edycja Święta Piwa! Jeśli macie ochotę poczuć tę niezwykłą atmosferę i powspominać razem z nami, to zapraszamy.
Oktoberfest to nic innego jak gigantyczne Święto Piwa. Jest ono organizowane od 1810 roku w Monachium, choć tak na dobrą sprawę rozprzestrzeniło się na całą Bawarię. Co roku impreza przyciąga miliony ludzi z całego świata! Być częścią tego wydarzenia - niezapomniane przeżycie.
Wyjazd zorganizowaliśmy wspólnie z przyjaciółmi. Razem ustaliliśmy, że nie wybierzemy się jednak do Monachium, tylko ulokujemy się w nieco mniejszym mieście. Powód był prosty. Chodziło nam o to, by nie świętować wśród tłumów turystów, ale bardziej z lokalną społecznością. Ostatecznie wybór padł na Ingolstadt, a więc miasto leżące około 80 kilometrów na północ od stolicy Bawarii.
Gdzie się zatrzymaliśmy? Pomyślicie być może, że wybraliśmy jakiś hotelik, pensjonat czy apartament. Otóż nie. Spaliśmy w beczkach!!! Dobrze czytacie - w beczkach! Były to takie niewielkie, dwuosobowe, drewniane domki w kształcie beczek. W środku znajdowało całkiem spore łóżko oraz niewielki stolik z małymi kanapami po obu stronach. Do tego dwa okienka, światło, a nawet ogrzewanie. Klimat niesamowity. Wszystko to na Azur Waldcamping Auwaldsee na obrzeżach Ingolstadt. Camping znajduje się tuż nad Auwaldsee, czyli nad całkiem sporym jeziorem. Jest tutaj plaża, siłownie na wolnym powietrzu i kilka ścieżek do spacerów czy biegania. Jeśli chodzi o koszty, to za dwie noce w beczce zapłaciliśmy 240 złotych, czyli po 60 złotych od osoby za noc.
Dosyć o noclegu, czas na piwo. Oktoberfest w Ingolstadt odbywa się pod nazwą Volksfest. To jest dokładnie to samo. Gigantyczne wesołe miasteczko z najróżniejszymi atrakcjami i oczywiście diabelskim młynem, a dookoła namioty z piwem. Samo wejście na teren imprezy, a także do namiotów jest darmowe, jednak ceny w środku nie należą do najniższych. O tym musicie pamiętać planując taki wyjazd. Piwo sprzedawane jest w olbrzymich, bo aż litowych(!) kuflach i kosztuje około 10 €. Czego się jednak nie robi dla atmosfery i spełnienia marzeń. W dodatku w połączeniu z tradycyjnym currywurstem i frytkami smakuje wyśmienicie.
Jeszcze słów kilka o samej atmosferze Oktoberfest. Przeżycie niezwykłe. Choć nasz wyjazd miał miejsce w 2016 roku, to wspominamy go bardzo często i to przy najróżniejszych okazjach. Tłumy poprzebieranych w ludowe stroje osób. Nie tylko dorosłych. Nawet małe dzieci miały na sobie typowy bawarski ubiór. Takie rzeczy zostają w pamięci. Do tego kelnerki i kelnerzy niosący w dłoniach nawet po 6 lub więcej kufli. Obrazki, które znacie być może z telewizji lub gazet naprawdę nie kłamią. Jak można tyle piwa unieść w jednej ręce? Chyba tylko oni to wiedzą. I jeszcze ludzie, którzy chętnie zrobią sobie z Wami zdjęcia, porozmawiają, opowiedzą ciekawą historię, a wszystko to przy akompaniamencie tradycyjnej orkiestry, grającej ludowe utwory. To wszystko sprawia, że Oktoberfest jest wyjątkowy. Krótko mówiąc - rewelacja! Wspomnienia na lata.
Jeśli natomiast macie nieco więcej czasu możecie wybrać się też do Muzeum Audi, mieszczącego się kawałek poza ścisłym centrum. Wielka gratka dla wszystkich fanów motoryzacji, a poza tym wejście kosztuje tylko 2 €! Zresztą zobaczcie sami.
Jeśli macie w planach wyjazd na Oktoberfest do Monachium, to w tym roku odbywa się on od soboty 22 września do niedzieli 7 października. Jeśli z kolei, tak jak my, zdecydujecie się na Volksfest w Ingolstadt powinniście zarezerwować sobie daty między 28 września a 7 października. Powodzenia!
Komentarze
Prześlij komentarz