WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: LAZUROWE JEZIORO
Jeśli chcecie choć przez chwilę poczuć się jak na rajskich plażach z drugiego końca świata, to nie musicie od razu lecieć na Dominikanę, Malediwy czy Seszele. W Wielkopolsce również jest takie miejsce - jakby żywcem wyjęte z folderów turystycznych! To Osadnik Gajówka, popularnie nazywany też "lazurowym jeziorem". Do niedawna nie mieliśmy nawet pojęcia o istnieniu takiego miejsca. Dlatego pojechaliśmy to sprawdzić.
1. CZYM JEST OSADNIK GAJÓWKA?
Po przyjeździe na miejsce można w pierwszej chwili otworzyć usta i powiedzieć "wow". Nie ma w tym ani kawałka przesady, bowiem jezioro robi spore wrażenie. W szczególności gdy dopisuje pogoda, to widoki są tu naprawdę piękne. Chyba nie bez powodu wielu nazywa to miejsce "polskimi Malediwami". Jednak żeby nie było tak różowo, to na początek małe wyjaśnienie. Miejsce to należy traktować jako ciekawostkę, bowiem to co zaraz przeczytacie niekoniecznie może Wam przypaść do gustu.
Osadnik Gajówka to zbiornik wodny, który stanowi fragment Kopalni Węgla Brunatnego Adamów i wykorzystywany był jako składowisko Elektrowni Adamów. Jego eksploatację uruchomiono w 1977 roku. Teraz czas na najgorsze. To tutaj trafiały olbrzymie ilości popiołu oraz żużla! Rocznie było to nawet 400 tysięcy ton odpadów paleniskowych! To wszystko spowodowało, że dzisiaj woda charakteryzuje się lazurowym odcieniem, ale to nic innego jak zawarty w niej węglan wapnia.
"Lazurowe jezioro" ma powierzchnię około 140 hektarów, a wokół niego przez ponad 70 hektarów rozciągają się plaże popiołowe. Roślinność, którą dzisiaj można obserwować dookoła zbiornika posadzono w latach 1995- 1996 jako naturalną barierę ochronną.
2. BEZWZGLĘDNY ZAKAZ KĄPIELI!
Pamiętajcie o tym koniecznie! Obowiązuje tutaj bezwzględny zakaz kąpieli. Kontakt wody ze skórą lub oczami może spowodować ich podrażnienie lub zmiany alergiczne. Przypominają zresztą o tym tabliczki umieszczone wokół jeziora. Lepiej również nie podchodzić zbyt blisko tafli wody. Grząskie brzegi mogą spowodować, że po prostu zapadniecie się głęboko w ziemię. Zatem przy okazji wycieczki nad Osadnik Gajówka trzeba zachować ostrożność.
3. JAK DOJECHAĆ?
Osadnik Gajówka położony jest tuż przy drodze krajowej nr 72 prowadzącej z Turku do Uniejowa, na terenie gminy Przykona. Z Turku to zaledwie kilkanaście minut jazdy samochodem. Nieco dalej jest stąd do Łodzi - około 80 kilometrów i Poznania - około 150 kilometrów. Najlepiej dojechać na położony w północnej części zbiornika punkt widokowy, u podnóża którego znajduje się niewielki, bezpłatny parking. Stąd też prowadzi króciutkie podejście na plażę. Śmiało możecie się nią przespacerować, choć nie ma szans by jezioro obejść w całości.
W kwestii "lazurowego jeziora" z pewnością zdania są podzielone. Jednych będzie ono zachwycać, z kolei inni powiedzą, że to chemia i nic więcej. Cóż, zawsze są dwie strony medalu. W każdym razie gołym okiem widać, że miejsce to stało się niezwykle popularne. Odbywają się tu nawet sesje ślubne! Bez względu więc na to, czy się ono podoba czy nie, warto je zobaczyć choćby jako ciekawostkę na mapie.
1. CZYM JEST OSADNIK GAJÓWKA?
Po przyjeździe na miejsce można w pierwszej chwili otworzyć usta i powiedzieć "wow". Nie ma w tym ani kawałka przesady, bowiem jezioro robi spore wrażenie. W szczególności gdy dopisuje pogoda, to widoki są tu naprawdę piękne. Chyba nie bez powodu wielu nazywa to miejsce "polskimi Malediwami". Jednak żeby nie było tak różowo, to na początek małe wyjaśnienie. Miejsce to należy traktować jako ciekawostkę, bowiem to co zaraz przeczytacie niekoniecznie może Wam przypaść do gustu.
2. BEZWZGLĘDNY ZAKAZ KĄPIELI!
Pamiętajcie o tym koniecznie! Obowiązuje tutaj bezwzględny zakaz kąpieli. Kontakt wody ze skórą lub oczami może spowodować ich podrażnienie lub zmiany alergiczne. Przypominają zresztą o tym tabliczki umieszczone wokół jeziora. Lepiej również nie podchodzić zbyt blisko tafli wody. Grząskie brzegi mogą spowodować, że po prostu zapadniecie się głęboko w ziemię. Zatem przy okazji wycieczki nad Osadnik Gajówka trzeba zachować ostrożność.
Osadnik Gajówka położony jest tuż przy drodze krajowej nr 72 prowadzącej z Turku do Uniejowa, na terenie gminy Przykona. Z Turku to zaledwie kilkanaście minut jazdy samochodem. Nieco dalej jest stąd do Łodzi - około 80 kilometrów i Poznania - około 150 kilometrów. Najlepiej dojechać na położony w północnej części zbiornika punkt widokowy, u podnóża którego znajduje się niewielki, bezpłatny parking. Stąd też prowadzi króciutkie podejście na plażę. Śmiało możecie się nią przespacerować, choć nie ma szans by jezioro obejść w całości.
Szkoda tylko że osoby które odwiedzają to miejsce zostawiaja śmieci, butelki i inne rzeczy. ;/ Jak byłam tam jakiś czas temu to w tej pięknej lazurowej wodzie była wrzucona opona, plastikowe wiadro.. Brak słów.
OdpowiedzUsuńTo prawda, też to zauważyliśmy. Szkoda, bo to strasznie psuje krajobraz.
UsuńCzy można dojechać wózkiem inwalidzkim
OdpowiedzUsuńNie będzie to zbyt proste ze względu na piasek, aczkolwiek na pewno da się to zrobić choćby z pomocą innej osoby. Pozdrawiamy :)
UsuńBędąc nad jeziorem trzeba w odpowiedni sposób zadbać o swoje bezpieczeństwo. Jak zatem sobie radzić? Myślę, że trzeba kupić sobie odpowiednie akcesoria, a w tym wszystkim fajnym wyborem na pewno jest kapok ratunkowy . Dzięki temu bezpieczniej można pływać łódką, kajakiem, czy korzystać z innych wodnych aktywności.
OdpowiedzUsuń